Incydent na pokładzie polskiego samolotu. Musiał lądować wcześniej
Polski samolot PLL LOT, lecący z Nowego Jorku do Warszawy, musiał awaryjnie wylądować w Keflaviku na Islandii - poinformował rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski. Międzylądowanie było konieczne w związku z problemami zdrowotnymi jednego z pasażerów.
Polski samolot musiał lądować awaryjnie
Samolot PLL LOT , lecący z Nowego Jorku do Warszawy musiał wylądować awaryjnie w islandzkim Keflaviku .
Potwierdzam, że jeden z naszych samolotów obsługujący rejsowe połączenie z Nowego Jorku do Warszawy lądował w Keflawiku na Islandii. Pilot podjął taką decyzję z uwagi na problemy zdrowotne jednego z pasażerów przebywających na pokładzie - przekazał rzecznik LOT Krzysztof Moczulski.
Jak podaje TV Republika, na pokładzie maszyny znajdują się osoby, które towarzyszyły prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas jego niedawnej wizyty w USA . Rzecznik LOT nie potwierdził tych doniesień.
Incydent z udziałem polskiego samolotu
Rzecznik LOT poinformował, że według jego informacji samolot już niebawem wystartuje i będzie kontynuował swój lot powrotny do Polski. - Po opuszczeniu samolotu przez tego pasażera rejs będzie kontynuowany - zapewnił.
ZOBACZ: Pożar elektrycznego Lucid Air w Warszawie. Jedyny taki egzemplarz w Polsce
Nie mogę też potwierdzić, że na pokładzie tego samolotu była część prezydenckiej delegacji z podróży do USA i Kanady. Żadna linia na świecie, więc także i my, nie informuje mediów o takich rzeczach - przekazał Krzysztof Moczulski w rozmowie z Onetem.
Prezydent Andrzej Duda z wizytą w USA. Spotkał się z Donaldem Trumpem
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką w ostatnich dniach odwiedzili Stany Zjednoczone. Duda w środę spotkał się w siedzibie ONZ z Sekretarzem Generalnym ONZ António Guterresem, Przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego ONZ Dennisem Francisem i Przewodniczącą Rady Gospodarczej i Społecznej ECOSOC Paulą Narváez.
Polski prezydent wieczorem odbył również prywatne spotkanie z Donaldem Trumpem . Andrzej Duda przyznał po jego zakończeniu, że "było przyjacielskie, w bardzo miłej atmosferze". Jak informował sztab wyborczy Trumpa, spotkanie trwało 2,5 godziny i odbyło się w prywatnym mieszkaniu byłego amerykańskiego prezydenta w Trump Tower.