Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Dagmara Kaźmierska ma poważne kłopoty. Posłanka PiS skarży się na "Królowe życia"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 15.01.2022 12:56

Dagmara Kaźmierska ma poważne kłopoty. Posłanka PiS skarży się na "Królowe życia"

Dagmara Kaźmierska
TRICOLORS/East News

Dagmara Kaźmierska stała się obiektem skargi Joanny Lichockiej do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Posłanka twierdzi, że pokazywanie mającej kryminalną przeszłość celebrytki na antenie TTV oraz kontrowersyjnego "Megakota" jest skandaliczne i domaga się interwencji organu. Stało się tak po tym, jak program skrytykował publicznie Jan Śpiewak.

Wszystko wskazuje na to, że Dagmara Kaźmierska będzie mieć kolejne kłopoty. Charyzmatyczna celebrytka z kryminalną przeszłością stała się właśnie obiektem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które wystosowała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka.

Burza w mediach po wpisie znanego aktywisty

Jak poinformowała Lichocka, zwróciła się ona w piątek do przewodniczącego KRRiT, aby podjął czynności sprawdzające wobec prowadzącej "Królowe życia" oraz jej gościa, Arkadiusza „Megakota” Zgorzelskiego.

Posłanka została zainspirowana wpisem aktywisty Jana Śpiewaka, który kilka dni temu napisał w mediach społecznościowych, że jest oburzony tym, jakie wartości promuje TTV, ukazując na ekranie burdelmamę, która odbyła wyrok więzienia za stręczycielstwo i handel ludźmi oraz "Megakota" podejrzewanego o romanse z nieletnimi.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Śpiewak zachęcił także do wysyłania skarg do KRRiT oraz zgłaszania treści dotyczących programu w social mediach. W wyniku tego do organu trafiło już sześć zawiadomień ws. "Królowych życia", a pod lupę reality-show wzięła m.in. właśnie Lichocka.

Joanna Lichocka donosi do KRRiT

- Zwracam się do Pana Przewodniczącego o podjęcie czynności sprawdzających ze związku z ujawnionymi przez Jana Śpiewaka, aktywistę obywatelskiego, informacjami, iż na antenie telewizji TTV rozpowszechniana jest audycja pt. 'Królowe życia', której prowadzącą jest osoba skazana za stręczycielstwo i handel ludźmi - napisała w skardze Joanna Lichocka, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych.

Posłanka z pewnością z zadowoleniem przyjęła fakt, że ma okazję po raz kolejny uderzyć w koncern Discovery, który jest właścicielem TTV oraz kanałów z rodziny TVN. Jak zaznaczyła, poważnie traktuje 'bicie na alarm', że prezentowane w mediach wartości są zupełnie odwracane i propagują zło.

- Mam nadzieję, że pan przewodniczący Kołodziejski potraktuje to poważnie i KRRiT podejmie postępowanie w tej sprawie - wyjaśniła dziennikarzom Lichocka.

Parlamentarzystka wyraziła przekonanie, że "pewne przekraczanie granic ma miejsce od dawna, jeśli chodzi o działanie mediów komercyjnych". Jak oceniła, TVN kształtował do tej pory elity na pokojówki i kucharki, ale od jakiegoś czasu przesuwa znacznie granicę w celu wzbudzenia kontrowersji i przyciągnięcia widowni.

- W mojej ocenie są przesłanki do tego, żeby mówić, iż został złamany art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji. I właśnie w tej sprawie napisałam do przewodniczącego Witolda Kołodziejskiego - zapewniła Joanna Lichocka.

Posłanka PiS oburzona programem TTV

W liście do Witolda Kołodziejskiego posłanka PiS zacytowała wprost fragmenty wpisu Jana Śpiewaka, który nie przebierał w słowach i krytycznie wyraził się o "Królowych życia".

- Jestem przerażony tym jakie treści promują social media i telewizja. Żyjemy w świecie odwróconych wartości. YouTube, Instagram i TVN zarabiają ogromne pieniądze na promowaniu zła. Nieustająco przesuwają granice tego co akceptowalne. Ci ludzie niszczą ludziom życie. Pokazują, że kobiety to tylko przedmioty. Że każde świństwo można spieniężyć. Powiedzmy temu stop - napisał aktywista. Z taką diagnozą zgodziła się Lichocka, która oświadczyła, że jej zdaniem "postępowanie nadawcy stoi więc w sprzeczności z artykułem ustawy o radiofonii i telewizji mówiącym między innymi o tym, że audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym oraz zagrażających moralnemu rozwojowi małoletnich".

Jak donoszą Wirtualne Media, produkcja programu po tym, jak wybuchło całe zamieszanie, podjęła natychmiastową decyzję o zakończeniu współpracy z Arkadiuszem „Megakotem” Zgorzelskim. W mediach społecznościowych wytknięto zaś Lichockiej, że nie wie, o czym pisze, gdyż "Królowe życia" nie mają prowadzącej, a jedynie pokazują perypetie różnych ludzi.

Można się spodziewać, że parlamentarzystka tym razem nie da za wygraną. Od dawna atakuje bowiem niezależne media, wykorzystując różne preteksty do tłamszenia konkurencji wobec rządowej tuby propagandowej. Była także gorącą orędowniczką przeforsowania tzw. "lex TVN", którą ostatecznie zawetował prezydent Andrzej Duda.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

źródło: Interia