"Chwycił moją rękę i zaczął się nią dotykać". Ryszard A. może zostać dyrektorem Teatru Dramatycznego w Warszawie
„Wyglądasz, jakbyś lubiła połykać” – tak miał się zwracać dyrektor warszawskiego teatru akademickiego do uczennicy. Miał też rozbierać się przed uczennicami, dotykać i składać im propozycje seksualne. W 2018 r. ujawnił to „Superwizjer”, a sprawą zajęła się prokuratura. Teraz mężczyzna zgłosił się do rekrutacji na dyrektora Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy, gdzie miałby kontakt z kolejnymi kobietami. Jak się dowiedzieliśmy, został zakwalifikowany do kolejnego etapu.
- Jakbyś tak na szybko zrobiła striptiz. Po aktorsku, nauczę cię. On może być bardzo podniecający i mi może p*** stanąć przy tym – tak zgodnie z materiałem „Superwizjera” dyrektor warszawskiego teatru akademickiego mówił do uczennicy drugiej klasy liceum. Do innej dziewczyny:
- Ja ci nie doradzam, kto ma cię b**kać. Oczywiście, że bym chciał, żeby nikt, tylko ja.
Molestowanie w Teatrze Akademickim. „Jeszcze masz striptiz przede mną zrobić. Może mi p…ła stanąć, jak to zrobisz.” Osoby, z podobnymi doświadczeniami, zachęcamy do kontaktu z redakcją Superwizjera. Dyskusję w mediach społecznościowych tagujcie #MeTooPolska. pic.twitter.com/I5Cf6y7wxx
— SUPERWIZJER TVN (@SUPERWIZJER_TVN) September 8, 2018
„Usłyszałam, jak rozpina rozporek, chwycił moją rękę i zaczął się nią dotykać. Miałam 13 lat”
W 2019., w reportażu Moniki Redzisz w „Wysokich Obcasach”, pojawiły się historie innych ofiar. Możemy tam przeczytać:
– Podaj mi rękę – powiedział w pewnym momencie. – Ćwiczenie będzie polegało na tym, żebyś nie przerwała deklamacji, cokolwiek się stanie”. Usłyszałam, jak rozpina rozporek, chwycił moją rękę i zaczął się nią dotykać. Kiedy poczułam, co trzymam w dłoni, zrobiło mi się gorąco z przerażenia. Miałam 13 lat i to był mój pierwszy kontakt z męskimi organami. Próbowałam się odsunąć, ale trzymł mnie mocno. To było coś strasznego.
Albo słowa innej dziewczyny z tego reportażu:
– Na konsultacje indywidualne najczęściej przywoził mnie tata. Czekał na dole, pod jednym z budynków Uniwersytetu Warszawskiego. A ja w pokoju 108 robiłam straszne rzeczy.
Zakwalifikowany do kolejnego etapu rekrutacji na dyrektora Teatru Dramatycznego
Wczoraj komisja konkursu na dyrektorkę/dyrektora Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy zakwalifikowała cztery osoby do kolejnego etapu. Wśród nich znalazł się Ryszard A. Zgodnie z materiałem "Superwizjera" i „Wysokich Obcasów” Ryszard A. miał molestować uczennice w teatrze akademickim: obnażać się przed nimi, nakłaniać do zdejmowania ubrań, dotykać, opowiadać, z kim sypia, pytać o ich życie seksualne, komentować ich ciała i składać im propozycje seksualne. "Mówił, że wyglądam, jakbym lubiła połykać, że mam piękne usta, więc na pewno mam piękną c**kę" - opowiadała jedna z uczestniczek.
W Teatrze Dramatycznym miałby kontakt z kolejnymi kobietami, których granice mógłby przekraczać. Skontaktowałam się z Urzędem Miasta Warszawa. Dostałam następującą odpowiedź:
13 stycznia br. odbyło się pierwsze posiedzenie komisji konkursowej. Zadaniem komisji na pierwszym posiedzeniu jest weryfikacja złożonych przez kandydata dokumentów pod względem wymagań formalnych wynikających z ogłoszenia konkursowego. Kandydaci spełnili te wymagania i zgodnie z ustawą są dopuszczeni do drugiego etapu. Jednym z obowiązkowo składanych dokumentów jest oświadczenie o niekaralności i pełna zdolność do czynności prawnych oraz korzystanie z pełni praw publicznych. Ocena merytoryczna programu i kandydata odbędzie się na drugim posiedzeniu komisji. Postępowanie konkursowe otwarte jest dla każdego zainteresowanego.
Wina? Opieszałość prokuratury
Alina Czyżewska, aktorka i pracownica Watchdog Polska, podkreśla, że póki nie ma wyroku, komisja zgodnie z prawem musi rozważyć jego stanowisko. A wyroku wciąż nie ma, chociaż od 2018 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie toczy się postępowanie w sprawie czynów mężczyzny. Sygnatura jego sprawy to: PO I Ds 189.2018.
Dlatego aktorka wzywa do wywierania nacisku na prokuraturę, by działała sprawniej i szybciej:
Prokuraturo, weź się do ważnej pracy! Postępowanie w związku z głośnymi w 2018 (!) roku ujawnieniami dot. praktyk Ryszarda A. wisi w prokuraturze już tyyyyyle czasu, a Ryszard A. psuje krew i nerwy ludziom, startując w kolejnych konkursach, a co więcej - prowadzi podobno zajęcia! Oczywiście, że póki ktoś nie jest skazany prawomocnym wyrokiem, to nie można mu zabronić dostępu do stanowisk, a komisja MUSI rozważać jego kandydaturę - no i tu właśnie clue problemu: PROKURATURO, Twoja opieszałość ma wpływ na rzeczywistość!
Alina Czyżewska zachęca do wysyłania zapytań do prokuratury, by wywrzeć społeczny nacisk na tę sprawę.
Napisałam do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z prośbą o komentarz w tej sprawie. Na razie bez odpowiedzi.