Byli kapłanami, jeden z nich ma dziś rodzinę. Nie kryją rozczarowania Kościołem
Seminaria przyjmują coraz mniej kandydatów na księży. Natomiast wyświęceni kapłani nie zawsze wytrzymują w Kościele w złożonych ślubach. Byli księża ujawnili, dlaczego odeszli z kapłaństwa. Wskazują nie tylko na brutalne zderzenie oczekiwań nadziei na zmianę świata ze skostniałą instytucją. - Okazało się, że mają po prostu odprawiać mszę i zbierać pieniądze. To bardzo rozczarowujące - powiedział Mateusz, jeden z nich.
Był księdzem, ale porzucił sutannę i założył rodzinę
Kościół boryka się z coraz większym kryzysem wiaty. Potwierdzają to dane ujawnione przez Katolicką Agencję Informacyjną. Tylko w ciągu 5 lat w seminariach oraz zakonach liczba kleryków zmniejszyła się aż o tysiąc. Byli księża w rozmowie z Onetem ujawnili, co trawi Kościół od wewnątrz. Okazuje się, że niewiele robi się, aby kryzys wiary zatrzymać i przyciągnąć do kościołów osoby młodsze oraz pomóc kapłanom zmagającym się z wewnętrznymi dylematami.
Rafał był księdzem, ale dziś jest szczęśliwym ojcem trójki dzieci i spełnionym mężem. W sutannie spędził kilkanaście lat. Nie był w stanie dłużej wytrzymać. Wskazuje na problem korzystania z sakramentów na zasadzie “wypadania”.
Żeby wziąć ślub lub ochrzcić dziecko tylko dla samego papierka i sakramentu albo bo po prostu taki jest zwyczaj lub tak mama kazała. To nie jest autentyczne przeżywanie wiary i doświadczenie Boga żywego. Nie winiłbym za to tylko młodych, ale pamiętać należy, że przekaz wiary swoje pierwsze miejsce ma w rodzinie i w domu rodzinnym - powiedział były ksiądz.
Byli księża zabrali głos ws. kryzysu wiary w Kościele
Byli księża w rozmowie z dziennikarzem wprost wskazują na to, że Bóg nie jest już priorytetem dzisiejszego społeczeństwa. Młodzi ludzie mają tak dużą mnogość możliwości do wyboru, że rzadko zastanawiają się nad wstąpieniem do seminarium . Jednym z powodów jest fakt, że rodzice nie uczestniczą w życiu Kościoła i ich dzieci nie widzą potrzeby szukania oparcia w wierze.
ZOBACZ : Papież Franciszek zaapelował o pokój. ”Ciemne chmury nad ludzkością”
Młodzi mają dziś wielkie możliwości. Takie możliwości, których moje pokolenie, urodzone jeszcze w latach 80. nie mieliśmy. Świat cywilizacyjnie idzie w kierunku indywidualizmu. Działamy przede wszystkim dla siebie, na własny użytek, a nie na rzecz wspólnoty, a przecież o to właśnie chodzi np. w religii, by działać dla dobra ogółu - stwierdził były ksiądz.
Inny były ksiądz, który służył w diecezji opolskiej, wskazuje na zmianę w kwestii ministrantów. Kiedyś przy ołtarzach roiło się od chłopców pomagających przy liturgii, a teraz staje się to rzadkością - szczególnie w dużych miastach. Kandydaci na księży przeważnie byli w przeszłości ministrantami.
Kapłan jak urzędnik
W kryzysie wiary nie bez winy są hierarchowie. Biskupi mieli być “ ojcami ”, ale byli księża nie ukrywają swojego rozczarowania decydentami kościelnymi. Nie tylko nie pomagają kapłanom w przypadku kryzysu wiary i zalecają jedynie modlitwę, ale są głusi na zmieniający się świat i oczekują, że wierni będą razem z nimi stać w miejscu. Byli księża wielokrotnie podkreślali brak rozwoju Kościoła i brak możliwości rozwoju jako kapłani.
ZOBACZ : Nawet 300 zł więcej do emerytury. Mało kto wie o tym dodatku, senat chce zmian
W praktyce kapłaństwo to tak naprawdę przede wszystkim zwykła administracyjna funkcja , którą należy po prostu sprawować w miarę. Że wcale nie trzeba się wyróżniać, starać, że wystarczy żyć spokojnie i jedynie unikać skandali. Brakuje przestrzeni do rozwoju - oświadczył jeden z byłych księży w rozmowie z Onetem.
Źródło: Onet