Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Bielsko-Biała: Dwóch braci nie żyje. Jeden zmarł przy interweniujących policjantach
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 09.11.2022 17:21

Bielsko-Biała: Dwóch braci nie żyje. Jeden zmarł przy interweniujących policjantach

Policja Iberion
Iberion

Bielsko-Biała. Kilka dni temu, 3 listopada, mundurowi, na prośbę tamtejszego MOPS, pojechali z interwencją do jednego z mieszkań w kamienicy przy ulicy Karpackiej. Powodem niepokoju pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, był brak kontaktu z mieszkającymi pod tym adresem braćmi. Podczas interwencji jeden z braci zasłabł i zmarł, drugi natomiast został znaleziony martwy w łóżku. Policja dementuje krążące doniesienia o śmierci z głodu.

Bielsko-Biała. Dwóch braci nie żyje

Wczoraj odbyła się sekcja zwłok dwóch tragicznie zmarłych braci. Do szokującej sprawy odniosła się policja. - Tego dnia pani z MOPS poszła do tych panów z wizytą, ale nie została wpuszczona. Nikt nie otworzył drzwi - poinformował w rozmowie z lokalnym TVN24 Katarzyna Chrobak, rzeczniczka bielskiej policji.

- W trakcie czynności policyjnych 77-latek poczuł się źle, zasłabł. Nie dawał oznak życia. Policjanci rozpoczęli reanimację, którą przejął wezwany na miejsce zespół pogotowia ratunkowego. Niestety, nie udało się przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych, zmarł - tłumaczyła funkcjonariuszka.

Wówczas szokujących zdarzeń był ciąg dalszy, ponieważ w trakcie oględzin mieszkania znaleziono starszego z braci. Jak powiedziała Katarzyna Chrobak, 84-latek znajdował się w części domu, którą zajmował. Leżał w łóżku, martwy.

Policja dementuje doniesienia o śmierci z głodu

- 7 listopada wszczęliśmy śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok mężczyzn - oznajmił wczoraj Maciej Fereniec, szef Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Południe.

W kwestii nieprawdziwych doniesień, jakoby bracia mieli być w fatalnym stanie wypowiedziała się także Katarzyna Chrobak. - Lokalne media informowały, że bracia zmarli z głodu. Prostowaliśmy te informacje. Ci panowie byli pod stałą opieką MOPS, zaglądał do nich dzielnicowy, sąsiad regularnie donosił im żywność, czuwał nad nimi. Bracia nie bardzo chcieli zainteresowania wokół siebie. Wręcz odmawiali pomocy, nie chcieli nikogo wpuszczać do domu. Nie możemy wchodzić do nikogo na siłę. Panowie nie byli ubezwłasnowolnieni ani też pozostawieni sami sobie - poinformowała rzeczniczka bielskiej policji.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: TVN24 Katowice