Bielsk Podlaski. Brawurowy pościg ulicami miasta. Za kierownicą 11-latek
Groźny incydent w Bielsku Podlaskim. Nastoletni chłopak wsiadł za kierownicę daewoo i rzucił się w brawurową ucieczkę, gdy policjanci próbowali zatrzymać go do kontroli. Szybko okazało się, że młody kierowca nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem, bo ma zaledwie 11 lat. Jak tłumaczył się funkcjonariuszom?
Policyjny pościg za młodym kierowcą
O mogącym mieć tragiczny finał zdarzeniu poinformowali bielscy policjanci, którzy na drodze ze wsi Dubiażyn do Bielska Podlaskiego zauważyli jadące bez włączonych świateł daewoo, prowadzone przez podejrzanie młodego kierowcę.
Jak się okazało, gdy ten dostrzegł próbujących zatrzymać go do kontroli funkcjonariuszy, ominął patrol i rzucił się w ucieczkę, ciągnącą się przez kilka kilometrów. Samochód wjechał w końcu do miasta, a tam zaczął stwarzać zagrożenie nie tylko dla innych kierowców, ale i dla pieszych. Mundurowi musieli działać.
Nowy podatek od stycznia 2024 roku. Zapłacimy wszyscy, z każdym rokiem coraz więcejZa kierownicą siedział 11-latek
Po dobrych pięciu kilometrach daewoo wjechała na łąkę, gdzie w końcu się zatrzymało, ale jego kierowca nie zamierzał tak łatwo się poddać.
Chciał uciekać na piechotę, lecz ten manewr się nie powiódł i szybko trafił on w ręce policji. Ta szybko odkryła natomiast szokującą prawdę - uciekinier miał tylko 11 lat i nie był właścicielem pojazdu.
- Mieszkaniec gminy Bielsk Podlaski w rozmowie z policjantami powiedział, że był na przejażdżce rowerowej i w lesie zobaczył samochód z kluczykami w środku. Jego właściciel był w tym czasie wykonywał prace leśne - relacjonowali funkcjonariusze.
Chłopiec chciał "się przejechać"
Nastolatek, choć nie znał właściciela daewoo, nie wahał się ani chwili i skorzystał z okazji, aby “się przejechać”. Przed policją uciekał, bowiem zdawał sobie sprawę, że mogą go spotkać surowe konsekwencje.
Cóż, w tych podejrzeniach akurat miał sporo racji. Po tym, jak 11-latka przebadało przybyłe na miejsce pogotowie i został on przekazany w ręce rodziny, czeka go rozprawa w sądzie rodzinnym i nieletnich.
Źródło: Policja