Baron nadal milczy ws. rozwodu z Kubicką. Fani wściekli, zawrzało w komentarzach
Sandra Kubicka, po zaledwie 9 miesiącach małżeństwa, wniosła pozew o rozwód z Baronem. W oświadczeniu oraz opublikowanych później materiałach tłumaczyła, że jej starania o naprawę związku trwały miesiącami, aż w końcu zabrakło jej sił. “Ja już swoje wypłakałam”, podkreśliła. Muzyk wciąż nie zabrał głosu w tej sprawie. Fani wystosowali do niego swoisty apel, w którym jasno wskazali, jak powinien się zachować. Wydaje się, że jaśniej się nie da.
Sandra Kubicka i Baron biorą rozwód. Nie dało się zażegnać kryzysu
Obserwatorzy Sandry Kubickiej i Barona słusznie podejrzewali, że kondycja ich związku jest w opłakanym stanie. Kilka miesięcy temu modelka przestała publikować ich wspólne zdjęcia na Instagramie, a w grudniu ub.r. gitarzysta zespołu Afromental zrezygnował z udziału w noworocznym koncercie, tłumacząc, że chce poświęcić czas rodzinie. Jak się okazuje, mniej więcej wtedy Sandra Kubicka złożyła pozew o rozwód.
W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi, nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło. Zachowam to dla sądu – napisała w oświadczeniu na Instagramie.
Starania o naprawę małżeńskiej relacji trwały miesiącami, jednak nie przyniosły pożądanych rezultatów. Mimo dążeń Sandry Kubickiej do tego, by jej syn miał pełną rodzinę, ostatecznie troska o własny dobrostan wzięła górę. “ Ja również jestem kobietą, która potrzebuje różnych rzeczy; która potrzebuje szczęścia, czułości, zaopiekowania. I ja nie będę poświęcać swojego szczęścia dla dobra mojego dziecka ” – mówiła Sandra Kubicka, zwracając uwagę, że jej dziecko będzie szczęśliwe, widząc szczęśliwą mamę.
Para podjęła decyzję, że – niezależnie od finału ich kryzysu – wychowaniem Leonarda zajmą się wspólnie, ponieważ Kubicka nie zamierza dopuścić, by "historia zatoczyła koło”.
Płakałam od narodzin Leosia i wylałam ocean łez, serio. Do wszystkich osób, które mi piszą, że nie walczyłam – bardzo walczyłam. Walczyłam ogromnie, cholernie, bardzo i chciałam, żebyśmy byli kochającą się rodziną, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że nie da się. Muszą walczyć dwie osoby. Później, gdy Aleksander zdecydował, że teraz on będzie walczył, to ja już nie mogłam dalej. Dla mnie już po prostu wszystko pękło – stwierdziła.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Fala komentarzy po oświadczeniu Sandry Kubickiej. Internauci doczekali się ciętej odpowiedzi
Już kilka godzin po publikacji oświadczenia przez Sandrę Kubicką w mediach pojawiły się setki komentarzy od zaintrygowanych internautów. Te, które wybiły się najbardziej, otwarcie krytykowały postawę modelki i obrażały ją w sposób niezwykle wulgarny . Zarzucono jej m.in., że “poświęciła dobro dziecka” dla własnej wygody i z pewnością za mało się starała.
Dotknięta tymi słowami Sandra Kubicka opublikowała kolejne oświadczenie, a w nim myśl, że “kobieca solidarność kończy się tam, gdzie Instagram się zaczyna”. Bo to właśnie kobiety miały najwięcej do powiedzenia na temat rozwodu pary celebrytów.
Kubicka dodała również, że internauci “widzą urywki jej życia i to tyle”. Jak wielokrotnie podkreśliła, poświęcała mnóstwo czasu i nerwów, by zawalczyć o ten związek – i zarzuty o to, że jej nie zależało, są kompletnie nie na miejscu. Wyznała, że bywały serie dni, podczas których między nią a Baronem znów było dobrze, ale one mijały. Sinusoida mogła się albo powtarzać, albo zostać przerwana.
Dla jasności, nie czytam waszych komentarzy, bo wiem, że tam pewnie jest szambo… Nie czytam, bo jak czegoś nie widzę, to to nie istnieje. Wkurzyłyście mi przyjaciółkę, która czyta, stąd wiem, że przeginacie… – wyjaśniła.
Stanowcza reakcja Sandry Kubickiej ośmieliła wiele osób do okazania jej wsparcia w trudnym momencie. Rozwód – jak sama mówiła – to “piekło” . Internauci zaczęli spekulować, co w tej chwili robi Baron. Wystosowali do niego apel.
Baron milczy w sprawie końca małżeństwa z Sandrą Kubicką. Internauci nie przeszli obok tego obojętnie
Oprócz stanowiska Sandry Kubickiej, w sieci pojawiły się również wymowne wpisy jej matki oraz byłej partnerki Barona, Julii Wieniawy. Tuż przed wypłynięciem informacji o rozstaniu aktorka zareagowała na nagranie Kubickiej, pisząc: “Cesarkowe mamusie zostawcie serduszko”. To być może tylko przypadek, ale podsycił ciekawość internautów.
Natomiast matka Sandry Kubickiej napisała:
Matka i dziecko to najczystsza, najpiękniejsza więź, która trwa mimo wszystkiego. Bez względu na to, co dzieje się wokół, jedno pozostaje niezmienne - jej ramiona zawsze będą bezpiecznym schronieniem, a jego obecność największym światłem w jej życiu.
Baron za to zdecydował się na bezwzględną ciszę i od kilku dni konsekwentnie milczy. Może już wszystko, co było istotne, zostało powiedziane przez Sandrę Kubicką? A może, jak spekulują internauci, kryje się za tym coś więcej.
Toteż wielu komentujących w sieci wystosowało wspólny apel do muzyka, prosząc go o publikację własnego oświadczenia. Narracja się zmieniła i teraz to on jest wskazywany jako winny tej afery.
Ogarnij się, chłopie. Jeszcze nie jest za późno. Oboje będziecie żałowali. Młodszy już nie będziesz, postaw wszystko na jedną kartę. Rodzina ponad karierę. Pokaż, że jeszcze są faceci, którzy są coś warci – czytamy w mediach.
Kochasz ich. Przemyśl to, nim będzie za późno.
Wygląda jednak na to, że odpowiedź od Barona nie nadejdzie. Muzyk zmienił swoje konto na Instagramie z publicznego na prywatne.
Czytaj także: Znana aktorka rozstała się z mężem dwa miesiące po ślubie. Będzie rozwód
