Goniec.pl Wiadomości Awantura pod kościołem. Ksiądz pokłócił się z policjantami na oczach przechodniów, wszystko się nagrało
YouTube.com/Stop Cham Warszawa

Awantura pod kościołem. Ksiądz pokłócił się z policjantami na oczach przechodniów, wszystko się nagrało

8 kwietnia 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Awantura pod warszawskim kościołem. Ksiądz kłócił się z policjantami i wyjaśniał im, że pod jego świątynią nie obowiązują przepisy ruchu drogowego. Twierdził, że jego “dzieci” mogą parkować samochodami pod samymi schodami kościoła i lawirować między pieszymi idącymi po chodniku. Parafianie byli zdziwieni, gdy policjanci nie dali za wygraną i wlepili wysokie mandaty. Nagranie stało się hitem sieci.

Awantura pod warszawskim kościołem, ksiądz "bronił" parafian

Absurdalne sceny w Warszawie. Pod kościołem św. Stefana pojawiła się policja, a ksiądz wypadł ze świątyni i przystąpił do kłótni z funkcjonariuszami. Wszystko przez parkujące pod schodami samochody , które należały do wiernych przyjeżdżających do kościoła.

Na profilu “Stop Cham Warszawa” na YouTubie pojawiło się nagranie (możecie obejrzeć je poniżej) z tej osobliwej interwencji. Ksiądz usiłuje wyjaśnić policjantom, że teren pod kościołem i jeżdżące po chodniku samochody nie powinny zajmować głowy stróżów prawa. Przepisy ludzkie tutaj nie działają?

Śmiertelny wypadek w świąteczny poranek. Gdy strażacy spojrzeli na ofiarę, mogli tylko zapłakać

Ksiądz awanturował się z policjantami, poszło o jazdę i parkowanie na chodniku

Parkowanie pod warszawskim kościołem i jeżdżenie po chodniku jest dozwolone? Nie, ale wierni byli przekonani, że tak właśnie jest . To ksiądz wyjaśnił im, że przepisy ich niejako nie obowiązują . Co więcej, proboszcz gotowy był bronić swoich racji w czasie kłótni z policjantami , którzy jasno wskazywali, że parafianie nie mogą lawirować po chodniku między pieszymi i zastawiać go tak, by mieli bliżej do schodów kościoła św. Stefana w Warszawie.

Policjanci nie dali za wygraną i tym razem nie ustąpili księdzu pewnego swoich racji. Co więcej, funkcjonariusze usłyszeli od jednego z karanych kierowców, że nie brał nawet pod uwagę, że jest inaczej, gdyż proboszcz parafii wraz z wiceprezydentem miasta mieli wydać zgodę na chodnikowe manewry pod kościołem .

- To jest mój parafianin, to jest moje prawo. Mój człowiek, moja rodzina - to jest tak jakby moje dziecko! - krzyczał ksiądz do policjantów chcących wypisać mandat . Zdaniem duchownego mundurowi, dbając o bezpieczeństwo pieszych i egzekwując obowiązujące przepisy, starają się utrudnić wiernym wizytę w kościele. Mandat za jazdę po chodniku to po zmianie taryfikatora aż 1500 zł oraz 6 punktów karnych. Ukarani kierowcy nie spodziewali się zapewne, że przyjdzie im zapłacić tak wysoką ofiarę w czasie wizyty w kościele.

Ksiądz okłamał parafian? Pod kościołem normalnie obowiązują przepisy

Głos w sprawie rzekomej zgody na łamanie przepisów pod warszawskim kościołem ratusz. Tamas Dombi, dyrektor biura zarządzania ruchem drogowym w stołecznym ratuszu w rozmowie z Gazetą Wyborczą stanowczo zaprzeczył tym informacjom .

- Dementuję, że przed kościołem przy Czerniakowskiej obowiązuje specjalna organizacja ruchu . Jeżdżenie po chodniku nie jest dozwolone. Zabraniają tego przepisy ruchu ogólnego - oświadczył jednoznacznie Tamas Dombi.

Źródło: gazeta wyborcza, goniec.pl

Szykujesz święconkę? Polacy masowo wkładają do koszyczków trującą roślinę, jest groźna szczególnie dla dzieci
Piosenka disco polo na pierwszej komunii. Nagranie wywołało burzę w sieci
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport