45-latek skazany na dożywocie za zabójstwo 2,5-letniego chłopca. Wyrok usłyszała też matka
Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał na dożywocie 45-letniego Grzegorza B. Mężczyzna usłyszał wyrok za zabójstwo półrocznego Maksymiliana i znęcanie się nad nim, a także jego wówczas 2,5-letnią siostrą.
Chłopiec w stanie krytycznym trafił do szpitala
Matka dzieci, 29-letnia Karina, za pomocnictwo w popełnianiu przestępstw i znęcanie się nad córką została skazana na 10 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, proces ruszył w styczniu 2019 r. Sprawa wyszła na jaw w 2017 r. Półroczny Maksymilian z licznymi obrażeniami ciała w stanie krytycznym trafił do szpitala i tam zmarł. Pomocy lekarskiej wymagała też jego siostra, Lena. Lekarze i u niej zauważyli liczne obrażenia. Policja zatrzymała rodziców dzieci, a także ich znajomego Grzegorza B. Ustalono, że rodzice dzieci nie mieszkali razem, a także, że rodzina była objęta Niebieską Kartą.
Mężczyzna "nienawidził dziewczynki"
Zarzuty zabójstwa chłopca i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad jego siostrą prokuratura postawiła Grzegorzowi B. Ten początkowo przyznał się, że mógł spowodować śmierć chłopca. Twierdził jednocześnie, że obrażenia były przypadkowe (sekcja zwłok wykluczyła nieszczęśliwy wypadek). Mężczyzna w prokuraturze mówił też, że „z niezrozumiałych dla siebie powodów nienawidził” siostry chłopca. Według ustaleń śledczych, miał ją podduszać i szarpać. Na późniejszym etapie śledztwa, mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Matka zaniedbywała dzieci, nie poszła z córką do lekarza
Natomiast w 2018 r. prokuratura postawiła matce dzieci zarzuty pomocnictwa Grzegorzowi B. w popełnianiu przestępstw. Według śledczych, kobieta m.in. zaniedbywała dziecko, szarpała je, zwracała się do niego wulgarnie. Gdy było chore, nie poszła z nim do lekarza.