14-latek z Wielkiego Wałcza pod Grudziądzem nie żyje. Jego ciało znaleziono w Wiśle
Tragiczny finał poszukiwań 14-letniego chłopca. Ciało nastolatka zostało wyłowione z Wisły pod Tczewem. Akcja służb trwała od 5 czerwca, a rodzice usłyszeli najgorszą z możliwych wiadomości w czwartek 8 czerwca. Nastolatek był z 16-letnim kolegą.
14-latek był z kolegą nad rzeką, nagle zniknął
14-latek z Wielkiego Wałcza pod Grudziądzem 5 czerwca zapadł się pod ziemię . Chłopiec spotkał się nad rzeką ze starszym o dwa lata kolegą.
Nastolatkowie rozdzielili się dosłownie na chwilę. Kiedy 16-letni chłopiec wrócił na miejsce, gdzie spędzali razem czas zauważył, że nie ma jego kompana . Natychmiast wszczęto alarm .
Służby wyłowiły ciało z Wisły, to poszukiwany 14-latek
W czwartek 8 czerwca z Wisły w miejscowości Opalenie pod Tczewem wyłowiono ciało . Początkowo nie było jasne, kim jest zmarły. W piątek 9 czerwca potwierdzono tożsamość.
- Potwierdziliśmy, że jest to ciało 14-latka , który w poniedziałek zaginął pod Grudziądzem - przekazała w rozmowie z Gazetą Pomorską mł. asp. Wioleta Maras-Dudyńska z komendy policji w Tczewie. Rodzice chłopca usłyszeli najgorszą z możliwych wiadomości.
Nie jest jeszcze wykluczony udział osób trzecich
Ciało 14-latka trafiło na stół sekcyjny . Badania mają wyjaśnić okoliczności zgonu chłopca spod Grudziądza. Policja na razie nie wie , jak doszło do zdarzenia.
Co ciekawe, Gazeta Pomorska dotarła do wiadomości, że sekcja zwłok ma dostarczyć odpowiedzi na pytanie dotyczące tego, czy w śmieci 14-latka miały udział osoby trzecie . Żaden ze scenariuszy nie zniknął jeszcze ze stołu.
Źródło: gazeta pomorska, se.pl