Żywioł nie miał litości. Stracili dorobek całego życia, a to jeszcze nie koniec
Lublin. Środowy dramat przy ul. Relaksowej może się przedłużyć. Pożar bloku sprawił, że wiele rodzin straciło majątek całego życia, a teraz nadzór budowlany stwierdził, iż część mieszkań nie nadaje się do użytku.
Lublin: pożar strawił blok
Środa upłynęła w Lublinie pod znakiem wielkiej akcji straży pożarnej. Blok przy ul. Relaksowej stanął w płomieniach.
Pożar rozpoczął się w garażu. Jak zrelacjonował "Dziennik Wschodni" ogień pojawił się około godziny 14:00.
W płomieniach stanął jeden z samochodów zaparkowanych w garażu. Później płomienie przeniosły się na elewacje budynku.
Jedna osoba trafiła do szpitala, ale dramat się nie skończył
Wezwana na miejsce straż pożarna na początku zajęła się zabezpieczaniem miejsca pożaru. Dopiero później rozpoczęła się akcja gaśnicza.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują skalę żywiołu. Pożar strawił elewację, a mieszkania powyżej garażu zostały zniszczone. Do szpitala trafiła jednak tylko jedna osoba. Jest to 69-letni mężczyzna, który przebywał w garażu tuż obok samochodu.
Sytuację mieszkańców bloku i samego budynku po pożarze monitoruje Centrum Zarządzania Kryzysowego. Już teraz jednak wiadomo, że rodziny, które ucierpiały w zdarzeniu, straciły nie tylko dobytek strawiony przez płomienie.
Część rodzin nie może wrócić do domu
- W zależności od oceny sytuacji przez Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowanego będą podejmowane dalsze decyzje, co do formy i zakresu pomocy mieszkańcom - oświadczył Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Nadzór budowlany nie miał jednak wątpliwości, że stan niektórych mieszkań nie pozwala na powrót mieszkańców. Gmina musi teraz zabezpieczyć lokale dla dotkniętych tragedią ludzi.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
85-letni Jan Zieliński wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Rodzina błaga o pomoc
Bartek Kasprzykowski ma powody do radości. Tamara Arciuch jest w kolejnej ciąży?
Źródło: rmf24.pl
