Goniec.pl Fakty Zmarł po zjedzeniu galarety. Para sprzedawców przerwała milczenie
(zdj.ilustracyjne) Piotr Molecki/East News; Unsplash.com/zae zhu

Zmarł po zjedzeniu galarety. Para sprzedawców przerwała milczenie

21 lutego 2024
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Śmiertelne zatrucie galaretą z targu w Nowej Dębnie nadal pozostaje pod lupą śledczych. Małżeństwo, które wytwarzało wyroby wędliniarskie i doprowadziło do tragedii, zostało zwolnione do domu. Sąsiedzi pary przerwali milczenie i zabrali głos w sprawie.

Sprzedali galaretę na targu, nie żyje jedna osoba

O targu w Nowej Dębie w województwie podkarpackim usłyszał cały kraj. Wszystko za sprawą 55-letniego Wiesława i jego 56-letniej żony Reginy. Małżeństwo sprzedało tam 6 galaret, które wcześniej własnoręcznie wyprodukowali .

Sposób na dorobienie do domowego budżetu zakończył się tragicznie. Po spożyciu jednej z galaret sprzedanych przez małżeństwo zginął 54-letni mężczyzna . Dwie kobiety i inny mężczyzna trafili natomiast do szpitala w związku z silnym zatruciem.

Kary za abonament RTV. Rekordzista musi zapłacić ponad 100 tys. zł

Małżeństwo jest już w domu, ale śledztwo trwa

Policja i prokuratura natychmiast zajęli się sprawą . Śmierć 54-latka po zaledwie 2,5 godziny od spożycia galarety sprawiła, iż wśród podejrzeń dotyczących trucizny znajdującej się w produkcie pojawiły się domysły o przekroczeniu azotynie sodu. Nie można wykluczyć, iż w galarecie konserwant ten znajdował się w dużych ilościach, a jest on wtedy szkodliwy.

ZOBACZ : Wielka akcja ZUS. Do Polaków trafią specjalne listy

Dania laboratoryjne trwają. Małżeństwo wróciło już do domu. Wcześniej zostali przesłuchani i przyznali się do winy. Kobieta otworzyła drzwi dziennikarzom Faktu. Uderzył widok jej zapuchniętych od płaczu oczu.

- Jedyne, co nam teraz potrzeba, to tylko pomocy psychologa - powiedziała kobieta, która sprzedała galaretę na targu w Nowej Dębie.

Sąsiedzi małżeństwa zabrali głos

Sąsiedzi małżeństwa, które trafiło na usta całej Polski, przerwali milczenie. Wyjaśnili, że wszyscy są w szoku, tym co się stało . Wcześniej wielokrotnie korzystali z wyrobów mięsnych sąsiadów i nic się nie działo.

ZOBACZ : Oburzające sceny na proteście rolników. Nagranie trafiło do sieci

- Smaczne i świeże były. Wiele osób z naszej miejscowości u nich kupowało . Mieliśmy pełne zaufanie, aż do teraz nic złego się nie działo - usłyszeli dziennikarze.

- Wcześniej pracowali trochę za granicą i kupili do gospodarki maszyny. Muszą to robić, z czegoś przecież trzeba żyć - dodali sąsiedzi mieszkający kilka domów od małżeństwa - Porządna rodzina . Mają jednego syna, ożenił się i mieszka w Krakowie. A rodzice gospodarzą. Mają garstkę świń. Takich jak oni zostało u nas już niewielu. Teraz nawet krowę ciężko spotkać. Nic się nie opłaca - wyjaśniła natomiast inna kobieta mieszkająca nieopodal.

Źródło: Fakt

Kontrolerzy będą pukać do drzwi. Sprawdzą jeden dokument
Wszyscy się mylili. Eksperci alarmują, co przyniesie pogoda
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport