Zabił panią Danusię dla 400 złotych i telefonu. Zapadła decyzja ws. sprawcy
W Chocianowie w 2024 roku doszło do poważnego przestępstwa, które wywołało szerokie reakcje społeczne. Sąd wydał prawomocny wyrok, choć jego decyzja spotkała się z krytyką. Sprawa nadal budzi zainteresowanie wśród mieszkańców i opinii publicznej.
Morderstwo w Chocianowie na Dolnym Śląsku
Do zabójstwa pani Danuty doszło 3 marca 2024 roku w Chocianowie na Dolnym Śląsku. Wiktor K., 22-letni sąsiad ofiary, zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem. Następnie sprawca zabrał z mieszkania kobiety 400 zł i stary telefon. Policja szybko zatrzymała podejrzanego. Wydarzenie to wywołało duże poruszenie w lokalnej społeczności. Właśnie zapadł prawomocny wyrok. Córka zamordowanej nie kryje swojego rozczarowania. Oto szczegóły.
Oskarżony Wiktor K. przyznał się do winy
Po zgromadzeniu materiału dowodowego Wiktor K. przyznał się do winy. 8 maja 2025 roku Sąd Okręgowy w Legnicy skazał go na 30 lat pozbawienia wolności. Obrończyni oskarżonego wniosła jednak apelację od wyroku.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje 15-letni Janusz. Właśnie wydało się, co miało dziać się tuż przed tragedią
W trakcie ponownego procesu rozpatrzono czynniki łagodzące, takie jak młody wiek oskarżonego i jego przyznanie się do winy. Sąd rozważał, w jakim stopniu te okoliczności powinny wpłynąć na wymiar kary.
Rozprawa trwała krótko. Po przeczytaniu opinii z zakładu karnego sąd ogłosił wyrok. Sędzia stwierdził, że Wiktor K. jest młodocianym przestępcą. Dla mnie nie ma to nic do rzeczy, że on jest młodociany. On zabił człowieka – moją mamę, która mogła jeszcze spokojnie żyć – wyznała córka zamordowanej w rozmowie z “Faktem”.
Sąd po apelacji zmienił wyrok
W piątek 17 października 2025 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obniżył wyrok do 25 lat pozbawienia wolności. Ponadto zmieniono kwalifikację prawną czynu, eliminując motywację zasługującą na szczególne potępienie. Decyzja sądu spotkała się z negatywnym odbiorem ze strony rodziny ofiary.
ZOBACZ TAKŻE: W akcji ponad 150 policjantów i strażacy. Mąż poszukiwanej Edyty wydał przeraźliwy apel
Córka pani Danuty, pani Małgorzata, wyraziła niezadowolenie z obniżenia wyroku. Uważa, że oskarżony jest pozbawiony zasad moralnych. Sprawa stała się przedmiotem szerokiej debaty wśród mieszkańców miasta.
Trochę poczułam się, słysząc ten wyrok, jakby ktoś pogłaskał po głowie młodego człowieka, bo mu się krzywda takim wyrokiem stała. (…) To nie młody, biedny człowiek, ale perfidny morderca. Bezczelnie śmiał się, gdy sędzia czytał opinie o jego zachowaniu w zakładzie karnym. Była wśród nich bójka, kradzież. To człowiek pozbawiony zasad – dodała w rozmowie z cytowanym serwisem pani Małgorzata.