Wałbrzych. Pożar w galerii handlowej. Ewakuowano ok. 1000 osób
Pożar w galerii handlowej w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie). Na czas trwania akcji ratunkowej służby zmuszone były ewakuować z obiektu ok. 1000 osób. Zarzewie ognia zlokalizowano w jednej z toalet, po czym dym ogarnął większość powierzchni obiektu. Opuszczający kompleks klienci utworzyli ogromny korek przy wyjeździe z parkingu podziemnego. W związku z tym ruch zmuszona była koordynować policja.
Pożar w centrum handlowym w Wałbrzychu
Pożar w największym na terenie Wałbrzycha centrum handlowym Victoria wybuchł w sobotę (20 stycznia) wieczorem. W tym czasie w galerii były prawdziwe tłumy, które przed niehandlową niedzielą przybyły zrobić ostatnie zakupy.
Gdy tylko zauważono gęste zadymienie, podjęto decyzję o powiadomieniu o zagrożeniu odpowiednich służb. Straż pożarna pojawiła się na miejscu chwilę po godzinie 17.
Ogień pojawił się w toalecie
Jak relacjonował Tomasz Kwiatkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, do akcji zadysponowano zastępy z jednostki numer jeden przy ul. Przemysłowej. Po przybyciu na miejsce, pożar zlokalizowano w toalecie na pierwszym piętrze budynku.
Prawdopodobnie doszło do podpalenia papieru. Dym spowodował włączenie sygnalizacji alarmowej w dużej części galerii. Ewakuowaliśmy osoby znajdujące się na terenie kompleksu galerii, około tysiąca osób - przekazał Kwiatkowski.
Klienci utworzyli samochodowy zator. Do akcji włączyła się policja
Przebywający w galerii klienci relacjonowali w mediach, że budynek kazano im opuścić tak szybko, że niektórzy nie zdążyli nawet założyć kurtek. “Wąskie gardło” natychmiast utworzyło się przy wyjeździe z parkingu podziemnego, co powodowało zator. Policja musiała koordynować ruch i zamknąć całą ul. Sikorskiego w stronę Sobięcina.
ZOBACZ: Dwie dziewczynki zginęły w pożarze. Ruszyła zbiórka pieniędzy na pogrzeb dzieci
Działania straży trwały ponad godzinę i zaangażowały aż cztery zastępy strażackie, w tym podnośnik. Gdy ogień udało się ugasić, przystąpiono do oddymiania sklepu. Teraz kwestią wyjaśnienia okoliczności zdarzenia zajmuje się wałbrzyska policja.
Źródło: strazacki.pl, dziennik.walbrzych.pl