UOKiK kontroluje sklepy spożywcze w związku z obniżką VAT. Biedronka na celowniku
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) rozpoczyna kontrole w sklepach spożywczych. Od początku tego tygodnia urzędnicy będą przyglądali się, czy sprzedawcy dostosowują ceny do planowanej obniżki VAT na żywność. Na celowniku instytucji znalazła się już Biedronka, która może mieć powody do obaw.
W trakcie zapowiadania obniżki VAT na niektóre produkty żywnościowe premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że sprzedawcy mają obniżyć ceny. Z kolei prezes UOKiK ostrzegał, że jeśli sklepy nie wywiążą się z tego obowiązku, to rząd wprowadzi ceny urzędowe.
UOKiK na tropie nieuczciwego zawyżania cen
Od 1 lutego ma obowiązywać 0 proc. VAT na żywność. Jednak obniżka dotyczy tylko tych artykułów żywnościowych, które obecnie są objęte stawką 5 proc. W praktyce oznacza to, że potanieją m.in. mięsa, ryby, produkty mleczarskie, warzywa, owoce, orzechy, przetwory ze zbóż i mleka, tłuszcze złożone z produktów roślinnych i zwierzęcych (miksy), soki i chipsy.
Tymczasem od poniedziałku w Biedronce zapanowała drożyzna. Jako pierwszy na to zjawisko zwrócił uwagę ekonomista Rafał Mundry na Twitterze. Jego zdaniem podwyżki, które obserwujemy obecnie w dyskontach są wyższe niż planowana obniżka VAT-u.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W rezultacie klienci nie będą mogli liczyć na żadne korzyści w związku z nowymi przepisami. Dla przykładu kajzerka, która jeszcze w ubiegłym tygodniu kosztowała 29 gr obecnie jest sprzedawana za 35 gr. Tymczasem po wejściu w życie zaniżonej stawki VAT trzeba będzie za nią zapłacić 33 groszy, czyli więcej niż przed niespodziewanym zawyżeniem cen.
Na nagłe podniesienie cen, zaledwie tydzień przed wejściem w życie obniżonej stawki podatku, natychmiast zareagował UOKiK. Przedstawiciele instytucji przyznali, że są "zaniepokojeni" praktykami sprzedawców. "Żonglerka cenami i ich nieuzasadnione podwyższanie po to, aby uatrakcyjnić następnie ich czasowe obniżenie, jest zachowaniem nieuczciwym i godzącym w konsumentów", czytamy w oficjalnym stanowisku UOKiK.
Instytucja zamierza sprawdzić, czy Biedronka dopuściła się nieuczciwych praktyk. Urzędnicy już teraz odradzają klientom robienie zakupów w tej sieciówce, która jest największym graczem w branży handlowej w Polsce.
ZOBACZ: Krzysztof Bosak NA BAZARZE! Na mrozie OGNIŚCIE krytykuje rząd
UOKiK rusza z kontrolami
Jednak ostrzeżenia to nie wszystko. "Dziennik Gazeta Prawna" ustalił, że od poniedziałku 24 stycznia UOKiK prowadzi kontrole cen w sklepach z powodu planowanej obniżki VAT na żywność. Te informacje potwierdziła rzeczniczka instytucji Małgorzata Cieloch.
W rozmowie z gazetą przyznała, że "monitoring cen ma być podstawą do oceny, czy sklepy zastosowały się i w jakim zakresie do wytycznych dotyczących obniżki VAT". Rzeczniczka przyznała, że kontrole będą miały charakter długoterminowy. - Ceny będą podlegały kontroli raz na tydzień od czasu obowiązywania preferencyjnej stawki - zapowiedziała.
Okazuje się, że powodem kontroli są niepokojące wyniki badań monitoringu rynku paliw. Rzeczniczka UOKiK zdradziła, że weryfikacja obniżki VAT z 23 do 8 proc. (z końca 2021 r.) ujawniła "nieprawidłowości".
- Nie wszystkie sieci od razu zastosowały się do wytycznych - przyznała Cieloch. Publikacja wyników kontroli UOKiK na stacjach benzynowych ukaże się w piątek 28 stycznia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Politycy PiS zdemaskowani? Nie wszyscy zaszczepili się przeciwko COVID-19
Ksiądz odwiedził akademik z kolędą. W jednym ze studenckich pokoi dokonał zaskakującego odkrycia
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Radio Zet, wp.pl, "Dziennik Gazeta Prawna"