Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tuż przed koncertem w Sopocie Soyka planował niezwykły duet. Do sieci trafiło nagranie
Michał Pokorski
Michał Pokorski 22.08.2025 13:57

Tuż przed koncertem w Sopocie Soyka planował niezwykły duet. Do sieci trafiło nagranie

Tuż przed koncertem w Sopocie Soyka planował niezwykły duet. Do sieci trafiło nagranie
fot. screen Instagram/ @nataliagrosiak; KAPiF

Stanisław Sojka zmarł wczoraj. Jego szokujące i nagłe odejście wywołało żałobę na polskiej scenie muzycznej, a festiwal w Sopocie został przerwany, aby uczcić pamięć artysty. Podczas koncertu muzyk miał zaprezentować kilka utworów, a teraz do sieci trafiło nagranie podczas prób do występu. Nic nie zapowiadało ogromnej tragedii.

Nie żyje Stanisław Sojka

Ostatni dzień Sopot Top of the Top Festivalu zamienił się w dramatyczne wydarzenie, które poruszyło całą muzyczną Polskę. Koncert został nagle przerwany, a zamiast transmisji na antenie TVN pojawił się film „1800 gramów”. Wkrótce później dotarła tragiczna wiadomość – zmarł Stanisław Soyka, wybitny muzyk i kompozytor, który miał tego wieczoru wystąpić w ramach koncertu „Orkiestra Mistrzom”.

ZOBACZ: Nie żyje Stanisław Soyka. Ujawniono nieoficjalne okoliczności śmierci artysty

Wieść o jego śmierci błyskawicznie obiegła kraj, a w Operze Leśnej prowadzący wrócili na scenę, by poinformować publiczność i zaprosić do wspólnego uczczenia pamięci artysty. W poruszającej chwili zabrzmiał utwór „Tolerancja” – symboliczny hymn pożegnania, wykonany przez największe gwiazdy polskiej sceny. Obok nich pozostawiono fortepian z pustym miejscem – wymowny znak nieobecności muzyka.

Soyka, znany z niezwykłej wszechstronności i talentu, łączył jazz, pop i muzykę klasyczną. Był wokalistą, pianistą, skrzypkiem, gitarzystą i cenionym kompozytorem. Od dziecka związany z muzyką, występował na prestiżowych wydarzeniach jak Jazz Jamboree, a jego płyty Acoustic i Neopositive przyniosły przeboje „Cud niepamięci” i „Tolerancja”. Uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich artystów, zdobył liczne nagrody, a jego dorobek stał się inspiracją dla kolejnych pokoleń.

Nagłe odejście artysty w wieku 66 lat pozostawiło ogromną pustkę w świecie muzyki, a jego śmierć stała się symbolem wielkiej straty dla polskiej kultury.

Tuż przed koncertem w Sopocie Soyka planował niezwykły duet. Do sieci trafiło nagranie
Stanisław Sojka, fot. KAPiF

Stanisław Sojka odszedł nagle

Stanisław Soyka miał pojawić się na scenie Opery Leśnej podczas sopockiego festiwalu, jednak do tego nie doszło. Jak podają m.in. „Fakt” i „Eska”, artysta nagle zasłabł w hotelu, tuż przed zaplanowanym występem o godzinie 20:55. Dla muzyka przygotowano już transport do Opery Leśnej, gdzie miał wystąpić we wspólnym wejściu z reporterką Radia Eska. Zamiast jednak trafić na scenę, Soyka w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze mimo starań nie zdołali go uratować.

Tuż przed koncertem w Sopocie Soyka planował niezwykły duet. Do sieci trafiło nagranie
Stanisław Sojka, fot. KAPiF

Choć oficjalna przyczyna śmierci nie została jeszcze ogłoszona, wiadomo, że w ostatnich latach muzyk borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Cierpiał na cukrzycę, a dodatkowym wyzwaniem była także przewlekła walka z otyłością, która znacznie obciążała jego organizm.

Podczas koncertu w Sopocie Sojka miał zaśpiewać cztery piosenki, jak podał rzecznik imprezy. Jedną z nich miał być słynny “Cud niepamięci” w duecie z Natalią Grosiak. Właśnie ujawniono nagranie z próby do koncertu. To jedno z ostatnich nagrań muzycznych Stanisława Sojki. Wykonanie wyciska łzy.

ZOBACZ TEŻ: Szymon Hołownia pożegnał Stanisława Soykę w środku nocy. Słowa marszałka wyciskają łzy

Jest nagranie z próby ze Stanisławem Sojką

Jednym z utworów, które miały zabrzmieć w Sopocie, był „Cud niepamięci”. Podczas prób Stanisław Soyka wykonywał go w duecie z Natalią Grosiak z zespołu Mikromusic. Choć muzyk siedział na scenie, jego interpretacja zachwycała – pełna była lekkości, głębi i wsparcia potężnego brzmienia orkiestry. Artysta śpiewał z niezwykłą swobodą, a nic w jego zachowaniu nie wskazywało, że stanie się coś dramatycznego. Jego zachowanie i wykonanie utworu nie zapowiadało tragedii, która wydarzyła się później.

Natalia Grosiak po jego śmierci pożegnała go poruszającym wpisem, podkreślając, jak wielkim zaszczytem było dla niej móc stanąć z nim na jednej scenie.

To był ogromny zaszczyt Pana poznać, Panie Stanisławie. Ogromnie się cieszyłam na nasz wspólny występ. Bardzo się też stresowałam. Ale od Pana dostałam ogrom wsparcia, luzu i uśmiechu. Dziękuję… - napisał na Instagramie.

 

 

 

 

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News