Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polska > Tragiczny wypadek na polskiej trasie. Nie żyje kobieta, w akcji wiele służb
Julia Dębek
Julia Dębek 19.02.2025 18:06

Tragiczny wypadek na polskiej trasie. Nie żyje kobieta, w akcji wiele służb

policja
Fot. EastNews/Michał Zebrowski (zdjęcie ilustracyjne)

Cisza na leśnej drodze w gminie Ćmielów została brutalnie przerwana. Choć jeszcze rano nic nie zapowiadało tragedii, kilka godzin później rozegrał się tam koszmar, którego finał okazał się tragiczny. Dramatyczny widok z pewnością na długo pozostanie w pamięci mieszkańców powiatu. 

Niebezpieczny zakręt

Wtorkowe popołudnie 19 lutego na leśnym odcinku drogi między Ćmielowem a Rudą Kościelną zaczęło się spokojnie. Peugeot prowadzony przez 30-letniego mężczyznę sunął asfaltową wstęgą, mijając kolejne zakręty, otoczony gęstym lasem.

Jednak jeden z tych zakrętów, jak się okazało, stał się pułapką. Według wstępnych ustaleń policji, tuż przed godziną 16:30, po wyjściu z łuku drogi kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie z impetem uderzył bokiem w przydrożne drzewo. 

To właśnie ta chwila zadecydowała o losie pasażerki, 52-letniej matki mężczyzny, której miejsce w samochodzie okazało się najbardziej narażone na uderzenie. Potężna siła zderzenia sprawiła, że bok auta dosłownie zawinął się wokół pnia, a kobieta została zakleszczona we wraku.

policja, las
Fot. EastNews/Piotr Molecki
Tysiące działek potężnie straci na wartości, wielu Polaków załamuje ręce. Zacznie się już w 2026 roku

Dramat na polskiej trasie. W akcji wszystkie służby

Na miejsce natychmiast ruszyły wszystkie służby ratunkowe. 11 strażaków z Ostrowca i Ochotniczej Straży Pożarnej w Ćmielowie musiało walczyć z czasem i trudnymi warunkami. Leśna droga, śliska i wąska, utrudniała szybki dostęp do rozbitego pojazdu. 

Mężczyzna, który sam wydostał się z wraku, był już pod opieką policji, podczas gdy jego matka, nieprzytomna, pozostawała zakleszczona wewnątrz. Strażacy użyli sprzętu hydraulicznego, by dostać się do wnętrza samochodu, co zajęło cenne minuty. 

Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie kobiety, która trwała długie minuty. Każda sekunda była na wagę złota, ale mimo starań ratowników, nadzieja z każdą chwilą gasła. Gdy wreszcie udało się ewakuować ją z pojazdu i przekazać zespołowi pogotowia, było już niemal jasne, że jej życia nie da się uratować.

ZOBACZ TAKŻE: Martyna Wojciechowska w żałobie. Nie żyje najbliższa jej osoba

Tragedia, która wstrząsnęła okolicznymi mieszkańcami

Mimo intensywnych działań ratowników, nie udało się przywrócić kobiecie funkcji życiowych. Zgon stwierdzono na miejscu, a jej syn trafił do szpitala na badania. Był trzeźwy, ale w szoku, nie do końca świadomy tego, co właśnie się wydarzyło. 

To pierwszy od wielu miesięcy śmiertelny wypadek w powiecie ostrowieckim. Przez cały rok 2024 lokalne drogi nie były świadkami takiej tragedii, co czyni ten wtorkowy incydent jeszcze bardziej bolesnym.

Służby wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności tego tragicznego popołudnia, próbując znaleźć odpowiedzi na pytania, które zadaje sobie cała lokalna społeczność. 

Czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy może coś, co można było przewidzieć i uniknąć? 

znicze, droga
Fot. EastNews/Tomasz Nowocinski/Agencja SE