Tragiczny pożar, nie żyje jedna osoba. W akcji śmigłowiec LPR i 5 zastępów strażaków
Tragiczne doniesienia z województwa łódzkiego. Służby poinformowały o koszmarnych skutkach pożaru, który wybuchł w czwartek około godziny 15. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, w akcji brało udział 5 zastępów straży pożarnej. Niestety, nie udało się uratować życia jednej osoby.
Tragiczny pożar, nie żyje jedna osoba
Tragiczny pożar w polskim mieście, poinformowano o wstępnych ustaleniach w sprawie. Służby dostały wezwane do pożaru budynku mieszkalnego w czwartek (2 stycznia) około godziny 15. Mimo ich błyskawicznej reakcji, nie udało się uratować życia jednej osoby. W akcji brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Urlopy w 2025 roku. Niektórzy będą mieli nawet 47 dni wolnego zamiast 20 lub 26Pożar w zabytkowym dworze. Porażające ustalenia
Jak informuje TVP3 Łódź, pożar wybuchł w jednym z mieszkań znajdujących się w przestrzeni zabytkowego dworu w miejscowości Łanięta w powiecie kutnowskim. Kiedy na miejscu zjawiły się służby, niezwłocznie rozpoczęto ewakuację mieszkańców, którym nie udało się samodzielnie opuścić budynku. Wkrótce potem okazało się, że na pomoc dla jednej z osób było już za późno.
ZOBACZ: Śmierć dorwała go, gdy jechał do dziewczyny. Nie żyje 19-latek, zginął w tragicznym wypadku
Koszmarne skutki pożaru
W akcji ratunkowej uczestniczyło 5 zastępów straży pożarnej z Kutna, Łanięt i Grochowa, zespół ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec LPR. Mł. kpt. Krzysztof Orłowski z KP PSP w Kutnie w rozmowie z portalem Kutno.net poinformował, że przed przyjazdem straży pożarnej z budynku ewakuowało się siedem osób. W zabytkowym dworze pozostały jednak trzy osoby, którym nie udało się go samodzielnie opuścić z uwagi na duże zadymienie.
Wśród ewakuowanych osób był 60-letni mężczyzna, który po wydobyciu z budynku nie wykazywał funkcji życiowych. Przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Mimo wysiłków ratowników, jego życia nie udało się uratować. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon. Trwa ustalanie, co mogło przyczynić się do pojawienia się ognia.