Tragiczny finał wakacji. Ojciec dwójki dzieci zmarł tuż po wyjściu z samolotu
Tragedia podczas powrotu z wakacji. 40-latek zmarł na schodach samolotu o tym, jak ten awaryjnie wylądował w Kolonii. Do dramatu doszło, kiedy mężczyzna wraz z dwójką swoich dzieci zakończył wymarzone wakacje. Zrozpaczona rodzina mówi, że wszystko wydarzyło się zbyt szybko. Pojawiła się pilna prośba o pomoc.
Tragedia w czasie powrotu z wakacji
Ojciec dwójki dzieci zmarł podczas powrotu z wakacji. Do tragedii doszło 16 września po tym, jak mężczyzna wraz ze swoimi synami wsiadł do samolotu linii Jet2 lecącego z Bułgarii do Liverpoolu. 40-letni Chris Neill nagle źle się poczuł , został przeniesiony na przód samolotu, gdzie podano mu maskę tlenową. Wkrótce zarządzono także awaryjne lądowanie samolotu.
ZOBACZ: "Wyrzucimy wszystkich z pokładu". Tak linia lotnicza potraktowała podróżnych, pojawiły się groźby
40-latek zmarł na schodach samolotu
Stan 40-letniego Brytyjczyka pogarszał się z każdą chwią. Po wylądowaniu mężczyzna zaczął schodzić po schodach samolotu, aż nagle stracił przytomność i upadł. Mimo błyskawicznej reakcji służb medycznych okazało się, że na pomoc dla Chrisa jest już za późno . Zginął na oczach swoich dwóch synów – 19-letniego Reece'a i 8-letniego Archiego.
ZOBACZ: Ugotowała dzieciom rosół i wyszła z domu. Anna nie wróciła do dziś
Ojciec zmarł na oczach synów. Bliscy mają tylko jedną prośbę
Jak donoszą brytyjskie media, mężczyzna najprawdopodobniej doznał ataku serca . Chwilę później jego rodzinna doznała kolejnego ciosu. Brytyjczyk wyjechał na wakacje wierząc, że posiada ubezpieczenie zapewnione przez swój bank, jednak to okazało się być nieaktualne. Sprowadzenia ciała 40-latka z Niemiec do Wielkiej Brytanii wiąże się z kosztem znacznie przekraczającym możliwości finansowe rodziny. Jego bliscy muszą teraz zapłacić 25 tysięcy funtów. Ruszyła zbiórka, dzięki której udało się już zebrać większość tej kwoty.