Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tragiczny finał na katowickiej DK86. Nie żyje kobieta i dziecko
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 27.07.2025 09:38

Tragiczny finał na katowickiej DK86. Nie żyje kobieta i dziecko

Tragiczny finał na katowickiej DK86. Nie żyje kobieta i dziecko
facebook/112tychy

Na drodze krajowej nr 86 w Katowicach doszło do wypadku, który zakończył się dramatyczną próbą ratowania życia matki i jej nienarodzonego dziecka. Mimo szybkiej reakcji służb i przeprowadzenia ratunkowego cesarskiego cięcia, nie udało się ocalić żadnego z nich.

Zderzenie na głównej trasie

Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie, około godziny 16:00, na ulicy Bielskiej - odcinku drogi krajowej nr 86, będącej jedną z głównych tras przelotowych przez Katowice. Według ustaleń policji kierowca samochodu marki BMW uderzył w tył Fiata Seicento, który następnie siłą uderzenia wpadł na poprzedzający go pojazd marki Kia. To właśnie w małym Fiacie znajdowała się 29-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży oraz drugi pasażer.

Świadkowie błyskawicznie ruszyli z pomocą poszkodowanym i wezwali służby ratunkowe. Na miejsce skierowano jednostki straży pożarnej z Tychów i Katowic, zespoły ratownictwa medycznego, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, mimo błyskawicznej akcji ratunkowej, sytuacja rozwijała się w dramatycznym kierunku.

Walka o życie podjęta na miejscu

Stan ciężarnej kobiety bardzo szybko się pogorszył. Jeszcze przed przewiezieniem do szpitala doszło u niej do zatrzymania krążenia. Ratownicy z załogi LPR, po konsultacji z lekarzem, podjęli dramatyczną decyzję o wykonaniu ratunkowego cesarskiego cięcia bezpośrednio na miejscu wypadku. Miało to być jedyną szansą na uratowanie życia nienarodzonego dziecka.

ZOBACZ TAKŻE: Dramatyczne sceny w Krynicy Morskiej. Łańcuch życia, mężczyzna zniknął pod wodą

Noworodek został natychmiast przetransportowany karetką neonatologiczną do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Pomimo wysiłków lekarzy, także jego życia nie udało się uratować. Kierowca Fiata doznał obrażeń, ale jego stan nie zagrażał życiu. Pozostałe osoby biorące udział w zdarzeniu - podróżujący Kią i BMW - nie odniosły poważniejszych obrażeń.

Śledztwo pod nadzorem prokuratora

Na miejscu tragedii pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza oraz prokurator, którzy mają za zadanie ustalić dokładny przebieg i przyczyny zdarzenia. Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną najechania przez BMW na poprzedzający pojazd - czy zawiniła nieuwaga kierowcy, nadmierna prędkość, czy może nagła sytuacja na drodze.

Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury. Zdarzenie wstrząsnęło zarówno mieszkańcami regionu, jak i służbami, które rzadko mają do czynienia z tak dramatycznym przebiegiem akcji ratunkowej.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News