Tragedia pod domem weselnym. Nie żyje młody mężczyzna
Brzóza Królewska w województwie podkarpackim stała się miejscem dramatycznego zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. W sobotni wieczór doszło tam do potrącenia mężczyzny, które zakończyło się tragicznie. Służby ratunkowe przybyły na miejsce błyskawicznie, jednak życia 36-latka nie udało się uratować.
Natychmiastowa reakcja służb ratunkowych
Na miejsce wypadku błyskawicznie przybyły wszystkie służby: pogotowie ratunkowe, strażacy i policjanci. Bryg. Wojciech Długosz, rzecznik straży pożarnej w Leżajsku, opisał dramatyczną sytuację:
Kiedy przybyliśmy na miejsce, trwała już resuscytacja krążeniowo-oddechowa prowadzona przez zespół ratownictwa medycznego. Niestety nie udało się uratować tego mężczyzny. Lekarz stwierdził zgon.
Służby zabezpieczyły teren zdarzenia, oświetliły go dla działań prokuratora i rozpoczęły szczegółowe czynności mające wyjaśnić przyczyny wypadku.
Okoliczności wypadku pod lupą
Według wstępnych ustaleń, do potrącenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 875, między Brzózą Królewską a Leżajskiem. Policja i prokuratura badają dokładny przebieg zdarzenia, w tym to, czy 36-latek leżał na jezdni w chwili potrącenia. Bartosz Wilk z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zaznacza:
Trwają czynności, które mają wyjaśnić dokładne okoliczności tego zdarzenia i jego przebieg.
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek wstrząsnął lokalną społecznością. Zginął znany zawodnik
Młody kierowca i pasażerki
Samochodem, który potrącił mężczyznę, podróżowały cztery osoby. Kierował nim 20-latek, a w pojeździe znajdowały się dwie 17-latki i 15-latka. Jak podkreśla bryg. Długosz:
Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu terenu dla działań prokuratora.
Policja prowadzi dokładne dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczyny tragedii oraz rolę poszczególnych osób w zdarzeniu.