Tragedia na imprezie urodzinowej. Sąsiedzi bronią podejrzanego
W Srokowie (woj. warmińsko-mazurskie) miały miejsce wstrząsające sceny. Wszystko wydarzyło się w czasie imprezy urodzinowej Sylwestra. Takiego finału spotkania nikt się nie spodziewał. W pewnym momencie 44-latek miał pobić swojego ojca, Edmunda. Obrażenia były poważne, mężczyzna zmarł. Sąsiedzi zabrali głos w sprawie. Nie mają wątpliwości co do jednej kwestii.
Srokowo. Znaleziono ciało 69-latka
Sylwester mieszkał razem ze swoimi rodzicami w Srokowie w warmińsko-mazurskim. Jego ojciec, Edmund, był już na emeryturze po zakończonej pracy kierowcy w pogotowiu ratunkowym. Policja nigdy nie zanotowała interwencji w ich mieszkaniu.
Tak było do dnia imprezy urodzinowej 44-letniego syna. W sobotę (24 lutego) około godziny 23 policjanci z Kętrzyna otrzymali zgłoszenie o znalezieniu ciała mężczyzny w jednym z lokali. Na miejscu znaleźli zwłoki 69-letniego Edmunda.
Tragiczny finał imprezy urodzinowej
Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia i przesłuchali świadków. Wyniki śledztwa doprowadziły do zatrzymania czterech osób . Sylwester R. usłyszał w kętrzyńskiej prokuraturze zarzut zabójstwa . Został wobec niego zastosowany tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
ZOBACZ TAKŻE: Ile trwa żałoba w Kościele katolickim? Prawie wszyscy się mylili
Tragedia w Srokowie. Sąsiedzi bronią oskarżonego
Sylwester nie przyznał się do zabicia ojca. Zarzut dotyczy pobicia pięściami po głowie. Sąsiedzi mają własne hipotezy co do przebiegu tragedii. W rozmowie z „Faktem” jedna z sąsiadek wytłumaczyła, jak mogło dojść do awantury.
Z tego, co słyszałam, Sylwester stanął w obronie matki zaatakowanej przez ojca. Pchnął ojca tak, że uderzył on głową w nogę od ławy i zmarł. Policja nie miała problemów ze wskazaniem sprawcy pobicia, bo jedna z osób bawiących się na imprezie robiła zdjęcia podczas awantury. Mieli sprawcę podanego na tacy – powiedziała.
Znajoma rodziny podkreśliła, że relacja pomiędzy matką a ojcem oskarżonego była napięta, jednak kobieta nigdy na to nie narzekała.
Nie pierwszy raz Edmund czepiał się żony , ale ona nigdy na niego się nie skarżyła. To, co się stało, to był nieszczęśliwy wypadek . Sylwestra powinni wypuścić , chłopak stanął w obronie matki – zapewniła kobieta.
Źródło: Fakt.pl, gazetaolsztynska.pl