Tragedia na autostradzie A2. Ford wbił się pod naczepę TIR-a, nie żyje 57-latek

Tragiczny wypadek na autostradzie A2

Tragiczne zdarzenie miało miejsce w środę (3 stycznia) około godziny 12:30. Na szóstym kilometrze autostrady A2 w kierunku niemieckiej granicy zderzyły się dwa samochody. Oba jechały w stronę Świecka, przy czym jeden z nich stał w korku.

Lokalny portal newslubuski.pl podaje, że dramat wydarzył się po tym, jak osobowy ford nagle wjechał wprost pod naczepę ciężarówki. W rezultacie zmiażdżona została doszczętnie połowa samochodu. Widok jest porażający.

Nie żyje 57-letni mężczyzna

Zdjęcia z miejsca zdarzenia ukazały się na facebookowym profilu “ILoveSłubice.pl”. Widać na nich dokładnie, że siła uderzenia musiała być ogromna.

Do pomocy natychmiast ruszyły wezwane przez świadków zajścia straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. Poproszono także o wezwanie śmigłowca LPR , ale ten zawrócił w połowie drogi.

ZOBACZ: 23-latek zmarł dzień po zatrzymaniu przez policję. “Mamie powiedział, że policjanci go pobili”

Powodem takiej decyzji był fakt, że przybyły do interwencji lekarz z ambulansu stwierdził zgon 57-letniego mężczyzny, siedzącego za kierownicą forda. Jego obrażenia były bardzo rozległe.

Trasa jest całkowicie zablokowana

Szczegóły tragedii ustalają obecnie policjanci ze Słubic pod nadzorem prokuratora. Na ten moment funkcjonariusze zdradzają jedynie, że do wypadku doszło na prostym odcinku drogi, przy dobrych warunkach atmosferycznych.

ZOBACZ: Zgorzelec. Bulterier rzucił się na niemowlę. Lekarze byli bezradni, dziecko nie żyje

Aktualnie zablokowane są wszystkie pasy ruchu , a kierowców prosi się o zjeżdżanie z autostrady A2 na węźle Rzepin i wybór tras alternatywnych. Niemniej, na nich także tworzą się już korki.

Źródło: newslubuski.pl