Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > "To jest niedopuszczalne". Mateusz Morawiecki komentuje ew. wyjątki w sankcjach wobec rosyjskich banków
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 03.03.2022 00:36

"To jest niedopuszczalne". Mateusz Morawiecki komentuje ew. wyjątki w sankcjach wobec rosyjskich banków

Mateusz Morawiecki domaga się objęcia sankcjami wszystkich rosyjskich banków
JOHN THYS/AFP/East News

Zapowiadane sankcje nałożone na Rosję w związku z wojną w Ukrainie nie są tak dotkliwe, jak zapowiadano? Sbierbank oraz Gazprombank mają być wykluczone z zawieszenia systemu SWIFT. - To jest niedopuszczalne - stwierdził w środę wieczorem Mateusz Morawiecki.

Tylko część rosyjskich banków zostanie wykluczona z systemu SWIFT. Dwa największe banki Sbierbank i Gazprombank mają zostać "ocalone" od sankcji przez unijnych dyplomatów. Mateusz Morawiecki nie ukrywa, że polski rząd nie zgadza się na ten krok.

W środę po godzinie 22 na koncie szefa polskiego rządu w serwisie Twitter pojawił się jednoznaczny głos w sprawie złagodzenia wcześniej zapowiadanych kroków wobec rosyjskich firm, w tym banków. Mateusz Morawiecki nie ukrywał swojego oburzenia.

Mateusz Morawiecki nie chce łagodzenia sankcji wobec rosyjskich banków

- Sbierbank i Gazprombank mają być zwolnione z unijnych sankcji ze względu na status „transakcji dotyczących dostaw energii do UE”. To jest niedopuszczalne - napisał Mateusz Morawiecki.

Premier postanowił zareagować na doniesienia o ograniczeniu banków wykluczanych z systemu SWIFT. Doniesienia wskazują, iż unijni dyplomaci nie chcą obejmować wymienionych przez szefa polskiego rządu banków sankcjami ze względu na obsługiwane przez nie transakcje regulujące m.in. dostawy gazu.

Mimo ryzyka podjęcia przez Rosję ostrych kroków gospodarczych stanowisko Mateusza Morawieckiego jest jasne. - Polska domaga się sankcji, aby w pełni objąć wszystkie rosyjskie podmioty, za pośrednictwem których finansowana jest wojna - dodał premier.

Jedność Zachodu w sprawie sankcji wobec Rosji po rozpoczęciu wojny w Ukrainie

Trwająca już tydzień wojna w Ukrainie przyniosła ze sobą niespotykaną jedność krajów Unii Europejskiej i NATO. Politycy nie tylko zdecydowali o tym, iż majątki Władimira Putina i Siergieja Ławorwa zostaną zamrożone.

Sankcje nałożone zostały na niemal każdy aspekt życia. Kanada, USA, Francja, Polska, Niemcy, Holandia i Litwa, czy Łotwa postanowiły, że rosyjskie samoloty nie będą mogły latać nad terytorium ich krajów.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden nie ukrywał, że wprowadzenie rosyjskich wojsk do Ukrainy i kolejne ataki, w tym te w czasie negocjacji dotyczących zakończenia wojny, są niedopuszczalne. - Putin myślał, że NATO nie zareaguje, a on nas podzieli. Mylił się, a my byliśmy gotowi. Historia nauczyła nas, że kiedy dyktatorzy nie płacą ceny za swą agresję, powodują jeszcze więcej chaosu - mówił prezydent USA.

Oburzenie Mateusza Morawieckiego dotyczące osłabienia sankcji dotyczących wykluczenia rosyjskich banków z systemu SWIFT to efekt odbierania tej możliwości, jako jedno z pierwszych ustępstw wobec Władimira Putina.

Nie tylko Rosja, Białoruś także objęta sankcjami

Gospodarcze skutki wojny w Ukrainie już zaczęły zmieniać codzienność zwykłych Rosjan. Mocno poszczególne decyzje krajów na całym świecie odczuwają również najbogatsi obywatele Federacji Rosyjskiej.

Alexander Konanykhin, rosyjski milioner, wprost stwierdził, że czuje się w moralnym obowiązku pomóc swojemu krajowi. Zaoferował on 1 milion dolarów za aresztowanie Władimira Putina, który w jego opinii nie może dalej być nazywany prezydentem.

Unia Europejska i świat postanowili jednak wyciągnąć konsekwencje również wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki, który wspiera działania Rosji. - Zaangażowanie Białorusi w trwającą niesprowokowaną i nieuzasadnioną agresję militarną na Ukrainę będzie miało wysoką cenę - wskazał Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: