Wisła - miasto w południowej Polsce, w województwie śląskim, w powiecie cieszyńskim. Znajduje się tam skocznia im. Adama Małysza, gdzie rozgrywane są regularnie zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich.
W niedzielny poranek na Mazowszu doszło do wstrząsającego odkrycia. Ekipa filmowa, która pracowała w okolicach Wisły natknęła się na ciało młodej kobiety. Na miejscu natychmiast zjawiły się służby.
- 25 cm - to nowy rekord dla stolicy. Jest gorzej niż w 2015 roku, a woda nadal opada! - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W ostatnich dniach poziom wody w Wiśle jest zatrważająco niski. Dane mówią same za siebie. Eksperci podkreślają, że taka sytuacja może się utrzymywać nawet do końca miesiąca.
Około godziny 12 w okolicy mostu Północnego (im. Marii Skłodowskiej-Curie) w Warszawie zaroiło się od służb. Z Wisły wyłowiono ciało około mężczyzny. Na miejscu trwają pracę policji pod nadzorem prokuratura. W sprawie zabrała głos matka zaginionego 10 miesięcy temu Krzysztofa Dymińskiego. To właśnie jej mąż odnalazł zwłoki.
Dramatyczne doniesienia z Dęblina (woj. lubelskie). Podczas zabawy nad Wisłą, dwaj młodzi chłopcy zauważyli, jak do wody wpadł 14-latek. Świadkowie wypadku, widząc, że nastolatek macha rękami i prosi o pomoc, natychmiast wezwali na miejsce służby ratunkowe. Niestety, akcja miała tragiczny finał.
Do niecodziennej sytuacji doszło w Wiśle (woj. śląskie). Na parkingu przed drzwiami przychodni na świat przyszła dziewczynka. Matka dziecka nie zdążyła dojść do placówki i zaczęła rodzić już na parkingu. Pomocy udzielili jej pielęgniarka, lekarz oraz inna pacjentka. Po wszystkim świeżo upieczona mama i jej pociecha trafiły do szpitala.
Koszmarne doniesienia z miejscowości Secymin Polski (woj. mazowieckie). To tutaj, w sobotę (20 maja) przypadkowy spacerowicz odkrył zwłoki znajdujące się w Wiśle. Makabryczną sprawę badają służby pod nadzorem prokuratora.
Mrożące krew w żyłach sceny na Wiśle. W sobotę w okolicy Portu Praskiego w Warszawie odbywały się cotygodniowe ćwiczenia strażaków, których łódkę w pewnej chwili porwał nurt rzeczny. W wodzie w jednym momencie znalazło się aż trzech funkcjonariuszy ze stołecznej straży. Na ratunek natychmiast ruszyła im policja. Było o włos od tragedii.
W niedzielę, 2 kwietnia wędkarz łowiący ryby nad Wisłą w miejscowości Drewnica (woj. pomorskie), dokonał makabrycznego odkrycia. Tuż przy brzegu rzeki znajdowały się zwłoki mężczyzny. Co gorsze, ciało znajdowało się w tak zaawansowanym stanie rozkładu, że utrudnione było nawet określenie wieku denata.
Specjaliści z grupy wodno-nurkowej prowadzą poszukiwania co najmniej jednej osoby na dolnym odcinku Wisły we Włocławku. W sobotnich godzinach popołudniowych służby zostały poinformowane o dryfującym po rzece wywróconym pontonie. Jak podają lokalne media, mieszkańcy mieli na nim widzieć wcześniej wędkarza.
Makabryczne zdarzenie miało miejsce w piątek 30 września nad samym brzegiem Wisły w stolicy. Około godziny 18:00 łowiący ryby w rzece wędkarz zauważył dryfujące na wodzie ludzkie zwłoki. Przerażony mężczyzna bezzwłocznie zawiadomił o znalezisku służby. Sprawa trafiła pod nadzór prokuratora.Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.Z pewnością nie na takie wrażenia liczył rybak, który w piątek 30 września wybrał się w okolice plaży Spójnia na warszawskim Żoliborzu. Zamiast z siatką pełną ryb, mężczyzna wrócił do domu z towarzyszącymi mu szokiem i przerażeniem, które na pewno nie opuszczą go przez długi czas. A wszystko to przez znalezisko, na jakie natknął się zupełnie przypadkowo.