Tak światowe media zareagowały na wybór Nawrockiego. "Wygrał nacjonalista"
Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie w 2025 roku. Decyzję Polaków ocenić postanowiły zagraniczne media. Oto jak na wybór Polaków zareagowała reszta świata. Padły mocne słowa.
Karol Nawrocki wygrał II turę wyborów prezydenckich
Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie w 2025 roku. Kandydat popierany przez PiS zdobył 10 606 628 głosów, co przełożyło się na poparcie na poziomie 50,89 proc. O jego przewadze świadczyły już wyniki sondaży late poll z godzin: 23.00 oraz 1.00 w nocy. Ostatecznie jego wygraną potwierdziły dane ze wszystkich obwodów wyborczych, przekazane do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW).
Rafał Trzaskowski startujący z ramienia KO otrzymał natomiast 10 237 177 głosów, co dało mu poparcie 49,11 proc. wyborców w wyborach prezydenckich. Różnica między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim w liczbach bezwzględnych wynosiła więc 369 451 na korzyść prezesa IPN.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Światowe media reagują na zwycięstwo Karola Nawrockiego
Tytułem “Thriller wyborczy w Polsce: prawicowy konserwatysta Nawrocki wygrywa nieznacznie przed Trzaskowskim” swoją relację z wyborów w Polsce zatytułował “Berliner Zeitung”. Niemiecki dziennik o centrolewicowym przekazie zwrócił uwagę, że popierany przez PiS kandydat rozpoczął swoje przemówienie po ogłoszeniu wyników exit poll cytatami z Biblii.
Wybory postrzegano jako potencjalnie przełomowe nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy: zwycięstwo Trzaskowskiego nadałoby nowy impuls Tuskowi i jego reformom, które zostały zablokowane przez poprzedniego, prawicowo-nacjonalistycznego prezydenta Andrzeja Dudę. Z drugiej strony Nawrocki prawdopodobnie zakwestionuje silne wsparcie Polski dla Ukrainy - czytamy na łamach dziennika.
ZOBACZ: Są oficjalne wyniki II tury wyborów. Już wszystko jasne, to on zostanie prezydentem
Tekst o podobnym wydźwięku pojawił się także łamach niemieckiego pisma “Bild”. Tam zwrócono uwagę na zwycięstwo prawicowo-konserwatywnego kandydata - Karola Nawrockiego.
Nawrocki reprezentuje antyniemiecką linię PiS i podczas kampanii wyborczej zabiegał o bliskość z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ponowił żądanie reparacji za szkody wyrządzone przez nazistowskie Niemcy w Polsce podczas II wojny światowej. Nawrocki podkreślił, że nie chce, aby Unia Europejska dyktowała mu cokolwiek w sprawie Polski - pisze “Bild”.
Zagraniczna prasa pisze o "proputinowskim nacjonaliście"
Bloomberg ocenia natomiast, że wygrana “protrumpowskiego nacjonalisty”, to “cios dla proeuropejskiego rządu”. Ponadto podkreślono wsparcie dla Karola Nawrockiego ze strony Białego Domu i gabinetu Donalda Trumpa.
Nawrocki otrzymał pomoc z Białego Domu - odwiedził Trumpa w Gabinecie Owalnym w zeszłym miesiącu. Podczas wizyty w Polsce w zeszłym tygodniu sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego USA Kristi Noem wezwała Polaków do głosowania na Nawrockiego, aby zapewnić krajowi bliskie stosunki z Trumpem - zaznaczono.
ZOBACZ: Andrzej Duda tuż po ogłoszeniu wyników zwrócił się do Nawrockiego. Zamieścił wymowny wpis
Ponadto zwrócono uwagę na fakt, że wygrana Karola Nawrockiego “może zagrozić ambicjom Tuska, aby przywrócić Warszawę do głównego nurtu UE i utrzymać finansowanie bloku”. Bloomberg podkreśla również, że niedzielne wybory prezydenckie stanowiły niejako referendum dotyczące przyszłości Polski. Najważniejszymi kwestiami w kampanii były bowiem - rola kraju w Europie, prawa kobiet, tożsamość narodowa i poziom wsparcia dla Ukrainy.
Wybory prezydenckie w Polsce skomentować postanowił także ukraiński “Kyiv Independent”. Uważa on, że decyzja Polaków może być punktem zwrotnym w stosunkach polsko-ukraińskich. Gazeta podaje, że Karol Nawrocki w kampanii wyborczej miał przyjąć “trumpowski” styl polityki i powtarzać prorosyjską narrację związaną ze sprzeciwem dołączenia Ukrainy do NATO.
Tekst dotyczący polskich wyborów pojawił się także na łamach francuskiego dziennika “Le Figaro”. Pismo podsumowało, że “rozpoczynająca się kohabitacja zapowiada się szczególnie ciężko dla Donalda Tuska”. Od teraz były prezes IPN i jednocześnie “polityczny nowicjusz” będzie dzierżyć “potężne prawo weta”.