Tadeusz Rydzyk ma kłopoty? Prześledzono sprawozdanie finansowe jego fundacji
Ojciec Tadeusz Rydzyk, który jeszcze przed kilkoma dniami straszył Polaków „ojro”, ma swoje własne powody do zmartwień. Jak wynika ze sprawozdania finansowego jego fundacji „Lux Veritatis”, ostatni rok nie był tak owocny jak poprzednie. Duchowny nie otrzymuje już takiego wsparcia finansowego jak w poprzednich miesiącach.
Sprawozdanie finansowe fundacji ojca Rydzyka
Fundacja „Lux Veritatis”, założona przez ojca Tadeusza Rydzyka, większość swoich przychodów w ubiegłym roku zanotowała z darowizn od wiernych. Redemptorysta może być jednak lekko zmartwiony, bowiem wpływy finansowe w porównaniu do poprzednich lat mocno spadły.
- W 2022 r. fundacja uzyskała dokładnie 50 mln 341 tys. zł. przychodów. Były więc one niższe o ok. 6 mln zł w porównaniu do 2021 r. Większość przychodów pochodziła z darowizn - fundacja w ten sposób pozyskała 38 mln 457 tys. zł - czytamy na stronie „Faktu”, który dokładnie prześledził sprawozdanie finansowe złożone przez fundację o. Tadeusza Rydzyka w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Grzegorz Kajdanowicz czekał na sam koniec "Faktów". Widzowie TVN usłyszeli zaskakujące słowaWpływy do fundacji o. Rydzyka maleją?
Wpływy do budżetu fundacji ojca Tadeusza Rydzyka zmniejszyły się o ponad 5,5 miliona złotych w porównaniu do ubiegłych lat. Pomimo tego, że kwota, jaką może pochwalić się fundacja, dalej jest imponująca, to duchowny ma niemałe powody do zmartwień.
„Lux Veritatis” na działalności gospodarczej prowadzonej w 2022 roku zarobiła 10 mln 981 tys. zł. Głównie na „sprzedaży wyrobów i usług (m.in. produkcji i emisji audycji telewizyjnych, produkcji i emisji reklamy telewizyjnej, udostępnianiu sygnału i programu telewizyjnego, promocji)”. Zyski z tej działalności wyniosły 197,5 tys. zł. „To ogromny spadek, bo w 2021 r. zysk przekraczał 1,4 mln zł” - informuje „Fakt”.
Miecz dla ojca Rydzyka
Ojciec Tadeusz Rydzyk podczas corocznej pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę otrzymał od ministra aktywów państwowych Jacka Sasina bardzo nietypowy i jak się okazuje – niezwykle wartościowy – prezent. Wręczono mu miecz rzekomo pochodzący z czasów Mieszka I. Jego wartość szacuje się na około 250 tysięcy złotych…
Jak się jednak okazuje, miecz wręczony ojcu Rydzowi przez Jacka Sasina może być bardzo kosztownym falsyfikatem. - Tak mówi prof. Marcin Biborski, wybitny znawca wczesnośredniowiecznej broni. Potwierdza to prof. Przemysław Urbańczyk, specjalista od Mieszka I. A Enea, która zapłaciła za broń dla ojca Tadeusza Rydzyka, nie chce zdradzić, skąd ten miecz się wziął – ustaliła „Gazeta Wyborcza”.
Źródło: Fakt/Gazeta Wyborcza