Szkło kontaktowe. Tomasz Sianecki nie wytrzymał: ”Ciemny lud to kupi”
W programie ”Szkło kontaktowe” prowadzący omawiają, często w humorystycznym tonie, bieżące wydarzenia polityczne. Nie inaczej było tym razem. Tuż po emisji wypowiedzi Waldemara Budy z PiS Tomasz Sianecki nagle wypalił kilka mocnych słów. Nie krył swojego oburzenia zachowaniem posła.
Mocne słowa Tomasza Sianeckiego w ”Szkle kontaktowym”
”Szkło kontaktowe” cieszy się sporą popularnością wśród Polaków. Widzowie od lat doceniają poczucie humoru prowadzących i możliwość zabrania głosu w dyskusji za pomocą SMS-ów lub telefonu bezpośrednio do studia. W programie często przytaczane są kontrowersyjne wypowiedzi polityków, które następnie są w humorystyczny sposób omawiane. Tym razem jednak dyskusja przybrała nieco poważniejszy ton, a Tomasz Sianecki nie krył swojego oburzenia.
”Właściwie to nie wiadomo, czyj on jest”. Kontrowersje wokół sędziego Tomasza Szmydta
Podczas jednej z ostatnich emisji programu prowadzący poruszyli głośny temat Tomasza Szmydta, polskiego sędziego, który zwrócił się do białoruskich władz ws. udzielenia mu azylu. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar zaznaczył, że mężczyzna był związany z środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, z kolei posłowie formacji twierdzą, że sędzia pojawiał się w TVN i był informatorem ”Gazety Wyborczej”.
Właściwie to nie wiadomo, czyj on jest. Teraz jest Łukaszenki, ale czyj on był wcześniej? – skomentował Tomasz Sianecki .
ZOBACZ TAKŻE: Masz to w samochodzie? Możesz dostać mandat nawet do 500 zł mandatu
”Ciemny lud to kupi”. Sianecki nie krył oburzenia
Następnie Tomasz Sianecki zapowiedział wypowiedź posła PiS Waldemara Budy, który zabrał głos w sprawie.
Pupil TVN-u, pupil mediów mainstreamowych, okazuje się dzisiaj agentem , czy też współpracownikiem służb białoruskich, czy też rosyjskich. Bardzo ciekawe. Wielokrotnie u państwa występował, był gwiazdą, był autorytetem, który opowiadał o rządach Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj rozumiem, nie jest już dla państwa zbyt wygodny – powiedział Buda.
Chwilę potem na te słowa zareagował prowadzący. Tomasz Sianecki nie krył swojego oburzenia. Wytłumaczył, dlaczego sędzia Szmydt pojawił się w materiale stacji.
Ciemny lud to kupi. To jest po prostu takie nawijanie makaronu na uszy, to jest po prostu takie łgarstwo. I to wszyscy politycy z tamtej strony mówią dokładnie to samo. Cała rzecz polega na tym, że jak już rzeczywiście pan Szmydt trafił do nas, to on trafił do nas jako bohater reportażu, ale tutaj bohater nie oznacza, że jest on kimś pozytywnym, tylko jest główną postacią, osią reportażu. On by do nas nie trafił, gdy wcześniej nie był u nich – powiedział.
Źródło: plejada.pl