Strażacy jechali do pożaru. Nagle doszło do dramatu, porażające zdjęcia
Do niecodziennego zdarzenia doszło w trakcie dojazdu zastępu straży pożarnej OSP Janowice Duże do pożaru naczepy, który miał miejsce na autostradzie A4. Pojazd, którym poruszali się ochotnicy, zjechał na pobocze, po czym uderzył w drzewo. Rannych zostało czterech strażaków.
Samochód strażacki wypadł z drogi
Niespodziewany wypadek miał miejsce w sobotę 25 lutego na odcinku drogi między Babinem i Kozicami. Strażacy z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Janowicach Dużych byli w trakcie jazdy do pożaru naczepy.
Nagle ich pojazd zjechał na pobocze, uderzając w przydrożne drzewo. Poszkodowanych zostało czterech druhów.
Ewa Błaszczyk przekazała smutne wieści o chorej córce. "Medycyna jest niewystarczająca"Chcięli uniknąć czołowego zderzenia
Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, niebezpieczny manewr spowodowany był chęcią uniknięcia czołowego zderzenia z pojazdem poruszającym się z naprzeciwka. Na miejsce wypadku dotarły liczne zastępy strażaków.
Pomocy, poszkodowanym udzielały dwa zespoły z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2, Naczelnik Wydziału Operacyjno-Szkoleniowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy, Grupa Operacyjna Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, ciężki samochód ratownictwa technicznego z JRG Bolesławiec oraz OSP Warmątowice Sienkiewiczowskie.
Policja wyjaśnia szczegóły zdarzenia
Ranni druhowie przetransportowani zostali przez pogotowie ratunkowe do szpitala. Policjanci prowadzą czynności w celu wyjaśnienia okoliczności niecodziennego wypadku.
Trwa ustalanie tożsamości kierowcy, który swoją brawurową jazdą przyczynił się do wypadku strażaków. Odjechał on bowiem z miejsca zdarzenia.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.
Źródło: gazetawroclawska.pl, rmf24.pl