Śmiertelne potrącenie 10-latka w Wawrowie. Kierowca z zarzutami
W poniedziałek 12 lutego w Prokuraturze Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim odbyło się przesłuchanie 26-letniego kierowcy, podejrzewanego o śmiertelne potrącenie 10-letniego chłopca w Wawrowie (woj. lubuskie). Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Tragiczny wypadek w Wawrowie. Nie żyje 10-letni chłopiec
Do tragedii doszło w piątek 9 lutego chwilę przed północą w miejscowości Wawrów, niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Grupa dzieci szykowała się do wyjazdu na ferie do Zakopanego. Autokar stał zaparkowany niedaleko kościoła, około stu metrów od ronda. W pojeździe otwarte były luki bagażowe, do których uczestnicy wycieczki pakowali swoje rzeczy. W pewnym momencie od strony ronda z dużą prędkością nadjechał kierowca bmw, który uderzył w dziesięcioletniego chłopca, doprowadzając do jego śmierci.
10-latek nie przeżył, pomimo reanimacji i przewiezienia do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Świadkowie wypadku relacjonowali, że kierowca przejechał po chłopcu i uciekł z miejsca zdarzenia.
Śmiertelne potrącenie 10-latka. Są nowe informacjeKierowca usłyszał zarzuty
Policja zatrzymała podejrzewanego o spowodowanie tego wypadku, 26-letniego gorzowianina w sobotę 10 lutego przed godziną 15.00. Mundurowi odnaleźli porzucone auto w lesie w miejscowości Lipy.
Zatrzymany 26-latek najprawdopodobniej próbował uciec przed policją. Wiadomo, że miał obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Podczas przeszukania znaleziono przy nim narkotyki. Przy zatrzymaniu mężczyzna przyznał się, że to on prowadził auto. Powiedział także, że przyjmował narkotyki w piątek około godziny 14. 26-latkowi pobrano krew do badań. Służby czekają na wyniki.
ZOBACZ: Tragedia w Wawrowie. Sprawca chciał uciec jak Sebastian M.?
W poniedziałek 12 lutego mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia.
Zarzuty również dla brata zatrzymanego i kobiety
26-latek został doprowadzony do prokuratury około godziny 9.00. Mężczyzna przyznał się, złożył wyjaśnienia i wyraził skruchę. W niedzielę prokurator przedstawił zarzuty poplecznictwa jego bratu Arkadiuszowi P., i 24-letniej Paulinie M. Kobiecie przedstawiono również zarzut posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych. Oboje mieli pomóc ukryć 26-letniemu gorzowianinowi samochód w lesie.
Zarówno Arkadiusz P. jak i Paulina M. złożyli wyjaśnienia, jednak nie przyznali się do zarzucanych im czynów