Skandaliczne zachowanie księdza po kolędzie. Porażające nagranie w sieci
Szokujące sceny podczas kolędy w polskiej miejscowości. Księdzu wyjątkowo nie spodobało się zachowanie psa pilnującego jednej posesji. Duchowny w odpowiedzi postanowił zareagować w mocno agresywny sposób. Trudno uwierzyć, jakich konkretnie czynów się dopuścił. Mamy nagranie.
Kolędy budzą coraz większe kontrowersje
Styczeń to w wielu polskich domach czas przygotowań do odwiedzin księdza. Wszystko ze względu na tradycyjne wizyty duszpasterskie, które przyjęło się nazywać mianem kolędy . W trakcie tego typu wydarzeń proboszcz lub inny kapłan z danej parafii odwiedzają w domach swoich wiernych. Zwykle tego typu odwiedziny realizowane są od świąt Bożego Narodzenia aż do 2 lutego.
W ostatnich latach kwestia kolęd zaczęła jednak wzbudzać spore kontrowersje wśród Polaków. Wszystko ze względu na tzw. kopertę, czyli datki przekazywane na cześć parafii . Okazuje się bowiem, że nie wszystkim podoba się sposób przyjmowania przez kapłanów tego typu zapłat. Jakiś czas temu informowaliśmy o sytuacji z Sosnowca, gdzie odmowa wręczenia pieniędzy spotkała się ze sporym oburzeniem księdza.
Wychodząc, rzucił: modlić to wy się nie umiecie - napisała wówczas mieszkanka w mediach społecznościowych.
Pijany ksiądz miał chodzić po kolędzie
Warto dodać, że niedawno w mediach pojawiła się także historia pani Ewy, u której w trakcie kolędy miał pojawić się pijany ksiądz . Kobieta w rozmowie z portalem o2.pl wyznała wówczas, że przed tym zdarzeniem spotkała na klatce sąsiadkę, która stwierdziła, że duszpasterz odwiedzających ich blok jest pod wpływem alkoholu. Kobieta miała wówczas zignorować plotki usłyszane od spotkanej mieszkanki.
Szepnęła mi, że ksiądz Marek “dziabnięty” był już na piątym piętrze - opowiadała.
ZOBACZ: Sąsiad Andrzeja Dudy przerwał milczenie. “Huk był taki, że ludzie obok słyszeli”
Finalnie ksiądz pojawił się w domu pani Ewy tuż po godzinie 21:00. Z jej relacji wynikało, że kapłan miał już ledwo trzymać się na nogach i szczekać . Po czasie do całej sytuacji miał odnieść się również sam zainteresowany, który podczas niedzielnej mszy stwierdził, że każdy ma prawo popełniać błędy.
Ksiądz ledwo trzymał się na nogach i szczekał (…) Proboszcz wysłał księdza na urlop, a na niedzielnej mszy mówił, że nawet najlepszemu kapłanowi może się noga podwinąć - wyznała.
Szokujące nagranie z kolędy podbija sieć
Teraz kolejną nietypową sytuacją, do której doszło w trakcie kolędy, podzielić się postanowił poseł Łukasz Litewka . W poście zamieszczonym w serwisie Facebook polityk zaznaczył, że na co dzień lubi kapłanów, jednak z tym konkretnym nie chciałby mieć nic wspólnego.
Na nagraniu dołączonym do wpisu widać bowiem, jak ksiądz z ministrantem podchodzą do ogrodzenia, a po terenie biega małych rozmiarów pies. Okazało się jednak, że mieszkańcy domu nie zamierzali przyjmować duchownego , a jego obecność mocno stresowała czworonożnego przyjaciela rodziny. Ksiądz jednak nie zamierzał dawać za wygraną i próbował samemu otworzyć bramę, co jeszcze bardziej denerwowało pupila.
ZOBACZ: Zaginęła 22-letnia Wiktoria Borkowska. Trop urywa się przy moście
Pies finalnie zaczął głośno szczekać, co rozzłościło widocznego na nagraniu kapłana . Postanowił on zacząć kopać w ogrodzenie, próbował uderzyć psa torbą, a na sam koniec rzucił w jego kierunku kamieniem. Przedstawiciel kościoła nie zdawał sobie jednak sprawy, że na działce zamontowana była kamera monitoringu . Teraz nagranie niesie się po sieci i wywołuje nie lada kontrowersje.
- Same niecenzuralne słowa cisną się na usta,
- Chyba ten pan nie zna tego cytatu, a powinien: “Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”,
- Po wejściu na ambonę będzie mówił o miłości do braci mniejszych - piszą zbulwersowani internauci.
Ta zagada wprawia z zakłopotanie wielu internautów. Jesteś w stanie podać prawidłowe rozwiązanie?