Nieoficjalne doniesienia mediów. Szef KPRM Michał Dworczyk poda się dymisji. Morawiecki straci sojusznika
Najnowsze ustalenia dziennikarza RMF FM Rocha Kowalskiego potwierdzają, że w najbliższym czasie w rządzie dojdzie do poważnych zmian personalnych. Ze swoim stanowiskiem pożegnać ma się jeden z najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego, Michał Dworczyk, który ponoć sam poda się do dymisji. Ten zabieg ma wzmocnić pozostającego w niepewnym położeniu premiera, którego losy nie wciąż nie są przesądzone.
Sytuacja w Zjednoczonej Prawicy coraz bardziej się napina. Narosłe przez tygodnie problemy, z którymi nie radzi sobie rząd Mateusza Morawieckiego, poskutkowały sondażowym kryzysem , a ten mocno zaniepokoił polityków obozu władzy, dla których przyszłoroczne wybory to walka o przetrwanie.
Jednym z pomysłów na wyjście z opałów, jakie wciąż rozważać mają Nowogrodzka i koalicjanci, jest sprawdzony manewr "odświeżenia" składu Rady Ministrów , o którym dyskutuje się coraz głośniej.
Potwierdził to zresztą sam lider Partii Republikańskiej Adam Bielan, który już prawie miesiąc temu zapowiedział, że najprawdopodobniej rekonstrukcja dokona się jeszcze przed zaplanowanymi na jesień 2023 r. wyborami do parlamentu.
Początkowo jako kandydatów do zapłacenia własną głową za porażki rządu wymieniano m.in. ministrów Waldemara Budę i Adama Niedzielskiego, jednak w miarę upływu czasu na liście pojawiły się nowe, o wiele poważniejsze nazwiska.
Jak pisaliśmy, niepewność dotknęła samego premiera, który wszedł w otwarty spór z Jackiem Sasinem z powodu zawirowań na rynku węgla i stracił pewne poparcie prezesa PiS . Media podały nawet już pierwsze nazwiska kandydatów na nowego szefa rządu , ale wiele wskazuje na to, że Morawiecki nie zamierza odpuszczać bez walki.
RMF FM: Michał Dworczyk ma się podać do dymisji
Mateusz Morawiecki długo szukał sposobu na to, jak wzmocnić swoją pozycję przed ostatecznym starciem z zaciekłymi oponentami w partii. Najlepszym argumentem byłoby zapewne sprawne działanie i konsekwentna likwidacja powstałych w kraju kłopotów , ale na to pomysłów brak, dlatego w grę wdrożono plan B.
Jak przekazał we wtorek dziennikarz RMF FM Roch Kowalski, wybawieniem dla premiera ma być utrata jednego z jego bardziej zaufanych współpracowników, Michała Dworczyka. Szef KPRM najprawdopodobniej sam poda się do dymisji przy okazji najbliższych zmian w składzie Rady Ministrów.
Oprócz tego, z Kancelarii Premiera odejść mają także szef jego gabinetu Krzysztof Kubow oraz szef Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia . Oficjalnie nic nie zostało jeszcze zatwierdzone, ale nieoficjalnie, klamka już zapadła.
Wiele do myślenia dają także ostatnie słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zupełnie nieoczekiwanie, poruszył temat Dworczyka na niedzielnym spotkaniu z mieszkańcami Wrocławia.
- Szpitale tymczasowe, oddziały covidowe w innych szpitalach, zapewnienie możliwości leczenia i szczepienia – cały potężny mechanizm, który służył walce z pandemią, to w dużej mierze zasługa ministra Dworczyka – mówił prezes PiS, dziękując szefowi KPRM za jego zaangażowanie.
Czyżby więc miało to być kurtuazyjne pożegnanie przed ostatecznym politycznym odstrzałem?
Zemsta Zbigniewa Ziobry
Dymisja Michała Dworczyka to temat, o którym dyskutuje się już od bardzo dawna. Od czerwca 2021 r. takowej domagają się politycy opozycji w związku z tzw. aferą mailową, ale, jak to bywa, obóz władzy nie zamierzał spełnić próśb oponentów, choćby uznał je za uzasadnione.
Teraz jednak za odejściem sojusznika Morawieckiego mają mocno opowiadać się politycy Solidarnej Polski. Chodzi o kolejną odsłonę odwiecznych walk między "ziobrystami" a premierem, ale "kropkę nad i" postawić miała dymisja wiceministra Norberta Kaczmarczyka .
Przypomnijmy, że Dworczyk to jeden z dłużej utrzymujących się na swoim stanowisku polityków w obozie władzy. Mimo wielu spekulacji na temat jego losów, jako szef KPRM pracuje od 2017 roku, czyli od kiedy premierem został Mateusz Morawiecki.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: RMF FM, WP
