Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Putin oskarża Europę. "Konsekwencje takiego kroku mogą być bardzo bolesne"
Maria Glinka
Maria Glinka 14.04.2022 18:19

Putin oskarża Europę. "Konsekwencje takiego kroku mogą być bardzo bolesne"

NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News
NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News

Władimir Putin oskarżył Europę, że poprzez sankcje destabilizuje rynek energetyczny. Jednak jego zdaniem to inicjatorzy tej polityki odczują "bolesne konsekwencje". Prezydent zapowiedział, że Rosja zacznie "dywersyfikować" eksport do Azji.

Przywódca ocenił, że "w Europie nie ma obecnie rozsądnego zamiennika" dla rosyjskiego gazu. W jego opinii skutki unikania energii z Rosji wpłyną na globalną energetykę, ale najbardziej dotkliwe skutki odczują inicjatorzy tej koncepcji.

Putin oskarża Europę o destabilizowanie rynku energii. Wskazuje na konsekwencje

W czwartek 14 kwietnia Władimir Putin wziął udział w spotkaniu dotyczącym sytuacji w sektorze naftowo-gazowym. W trakcie konsultacji przekonywał, że sankcje wymierzone w Rosję destabilizują rynek energetyczny.

Poza oskarżeniami pod adresem Europy Władimir Putin zapowiedział dalsze kroki o obszarze energetyki. Prezydent oznajmił, że Rosja "zacieśni więzi gospodarcze z Chinami, największym światowym konsumentem energii".

Zapowiedział także, że więcej rosyjskiej energii popłynie do Azji. W tym celu planuje rozbudowę infrastruktury. Zdaniem Władimira Putina zachodnie sankcje uderzyły w rosyjski eksport energii i skomplikowały logistykę i finansowanie transakcji.

- Próby wypierania przez kraje zachodnie rosyjskich dostawców oraz zastępowania naszych surowców energetycznych alternatywnymi dostawami nieuchronnie wpłyną na całą światową gospodarkę - stwierdził Władimir Putin.

Jego zdaniem skutki takich działań "mogą być bardzo bolesne". - Przede wszystkim dla inicjatorów takiej polityki - przekonywał w trakcie spotkania.

Co więcej, ostrzegał, że konsekwencje odczują zwykli obywatele. Władimir Putin stwierdził, że dostawy z innych państw, głównie z USA, będą znacznie bardziej kosztowne. - Wpłyną na poziom życia ludzi i konkurencyjność europejskiej gospodarki - ocenił.

KE ostrzega państwa członkowskie. Spełnienie żądania Rosji będzie oznaczało złamanie sankcji

Spór o kwestie energetyczne w obliczu wojny w Ukrainie trwa. Jak już informowaliśmy, pod koniec marca Władimir Putin podpisał dekret, w którym nakazał odbiorcom płacić za rosyjski gaz w rublach.

W tym celu państwa Unii Europejskiej, określone jako "nieprzyjazne" musiałyby otworzyć przynajmniej dwa specjalne konta w banku Gazprombank. Nabywcy płaciliby za gaz zgodnie z zakontraktowaną walutą, ale transakcja byłaby finalizowana dopiero po wymienieniu danej waluty na ruble.

Jednak Reuter dotarł do wewnętrznego dokumentu Komisji Europejskiej, z którego wynika, że "zapłata za rosyjski gaz w rublach złamałaby system sankcji UE wobec Rosji, jej rządu, banku centralnego i pełnomocników". Zgoda na tego typu transakcje byłaby interpretowana jako obchodzenie unijnych restrykcji.

Już wcześniej w podobnym tonie wypowiadała się przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. - To, co proponuje Putin - zamianę euro na ruble i płacenie nimi rachunków za gaz - stanowiłoby pogwałcenie sankcji - wskazała.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Radio ZET, goniec.pl, energetyka24.com