Przechodził przez jezdnię, uderzył w niego piorun. Dramatyczne sceny w Warszawie
Podczas burzy w Warszawie piorun uderzył tuż obok mężczyzny, który przechodził na rondzie. Część energii poraziła przechodnia, który zwrócił się o pomoc do strażników miejskich. Służby zawiadomiły ratowników medycznych. Na szczęście 30-latkowi nie stało się nic poważnego. Mogło jednak dojść do tragedii.
O wielkim szczęściu może mówić mężczyzna, który podczas piątkowej burzy przechodził w okolicy ronda na warszawskim Ursusie. W trakcie nawałnicy, która przeszła nad stolicą, jeden z piorunów uderzył tuż obok spacerowicza.
Mężczyzna dotarł do strażników miejskich, którzy pracowali w okolicy. Funkcjonariusze w tym momencie kontrolowali „gospodarkę odpadami na prywatnych posesjach w Ursusie”. Gdy zrozumieli, co się stało, zawiadomili pogotowie ratunkowe.
Piorun poraził mężczyznę
W trakcie rozmowy z mężczyzną funkcjonariusze mieli duże problemy z tym, żeby go zrozumieć. Jak określili, kontakt z nim był znacznie utrudniony. 30-latek mówił niewyraźnie. Początkowo jedynie dukał i strażnicy miejscy nie wiedzieli, co się tak naprawdę stało.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Próbował coś powiedzieć, ale nie potrafił poprawnie wyartykułować nawet słowa – stwierdził Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.
Wreszcie przechodzień wyjaśnił służbom, że piorun uderzył w ziemię tuż obok niego. Poszkodowany usłyszał głośny huk, przechodząc w okolicy ronda w Ursusie Niedźwiadku. Poczuł też bardzo silne porażenie energią pioruna.
Mężczyzna miał wielkie szczęście
Jak tylko strażnicy usłyszeli tę historię, zawiadomili medyków. Ratownicy poddali 30-latka badaniom, by wykluczyć zagrożenie życia i zdrowia. Wreszcie stwierdzili, że poszkodowanemu nic już nie zagraża. Przechodzień może mówić o ogromnym szczęściu.
– Funkcjonariusze natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i zaopiekowali się 30 letnim mieszkańcem Ursusa. Kilkanaście minut później został zbadany przez ratowników, którzy orzekli, że jego stan nie zagraża życiu. Miał naprawdę dużo szczęścia – dodał Jabaraszko.
Dzisiaj tj. 16 lipca nad całą Polską przeszły niebezpieczne burze. W województwie warmińsko-mazurskim strażacy interweniowali ponad 150 razy do godziny 14:00. W Łodzi odnotowano już ponad 800 interwencji. Służby musiały prowadzić czynności w związku z powalonymi drzewami i podtopieniami.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Polsat News