Prawda o zatrudnieniu Katarzyny Cichopek w Polsacie wyszła na jaw
We wtorek 6 sierpnia odbyła się konferencja ramówka Polsatu, podczas której przedstawiono nowe programy oraz bohaterów biorących udział w kluczowych dla stacji show. Ujawniono oficjalnie także nowe osoby, które niedawno dołączyły do ekipy. Wśród nich znaleźli się Katarzyna Cichopek oraz Maciej Kurzajewski, którzy jeszcze jakiś czas temu współpracowali z TVP. Edward Miszczak zdradził, dlaczego to właśnie w aktorce podkłada ogromne nadzieje, dając jej angaże do dwóch programów.
Katarzyna Cichopek dołączyła do ekipy Polsatu
Przez wiele lat zarówno Katarzyna Cichopek, jak i Maciej Kurzajewski, byli twarzami TVP. Ona w stacji pojawiła się jeszcze jako młoda dziewczyna - zaczęła wówczas grać na planie “M jak miłość”. Od tamtej pory rozgościła się w stacji na bardzo długo. Została nawet gospodynią “Pytania na śniadanie”, gdzie partnerował jej właśnie Maciej Kurzajewski. Po czasie okazało się, że łączy ich nie tylko praca zawodowa, ale również gorące uczucie.
Choć cieszyli się dużym zainteresowaniem widzów, ostatecznie musieli się pożegnać z prowadzeniem śniadaniówki. Rewolucje, które jakiś czas temu zostały wprowadzone w programach, nie ominęły również ich. Postanowili zatem ciepło zwrócić się do swoich fanów oraz współpracowników, publikując w sieci wpis, w którym poinformowali, że odchodzą z “Pytania na śniadanie”.
Dziękujemy za wspaniałą współpracę przy produkcji programu „Pytanie na Śniadanie” […] Najważniejsze podziękowania kieruję również do naszych Widzów. Dziękujemy Wam za codzienną obecność przed telewizorami. To dzięki Wam program „Pytanie na Śniadanie” ma sens i jest najchętniej oglądanym programem śniadaniowym w Polsce. Jesteśmy wdzięczni za wszystkie emocje, których nam dostarczacie, za Wasze komentarze i zaangażowanie w nasze tematy - przekazali za pośrednictwem Instagrama.
Wielu widzów było zaskoczonych tą decyzją i uważali, że rewolucje, które przechodziła wówczas stacja, ominą ich ulubionych prowadzących. Okazało się jednak, że ich nadzieje były złudne. Po kilku miesiącach pojawiły się informacje, że Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zasilą szeregi ekipy Polsatu.
Aleksander Kwaśniewski dosadnie o Babiarzu i TVP. Padły mocne słowa Maryla Rodowicz po latach wyznała, jaka naprawdę była Gabriela Kownacka. Wszyscy się myliliKatarzyna Cichopek poprowadzi własny program w Polsacie
Choć Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski stracili pracę w “Pytaniu na śniadanie”, nie mogli narzekać na brak zajęć. Ona cały czas pracowała na planie “M jak miłość”, zaś on pełnił funkcję dziennikarza sportowego. Ponadto wystartowali z własnym projektem, jakim był podcast “Serio?”, w którym rozmawiają z zaproszonymi gośćmi na wiele ciekawych tematów.
ZOBACZ TAKŻE: Maryla Rodowicz musi zaciskać pasa. Nie stać jej na utrzymanie willi
Teraz okazuje się, że otwierają się przed nimi drzwi do nowych zawodowych wyzwań, a przede wszystkim nowej stacji. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski dołączają do ekipy Polsatu i co ciekawe, wspólnie poprowadzą program śniadaniowy, debiutujący w stacji “Halo, tu Polsat”. Ich doświadczenie zdobyte w TVP na pewno się tutaj przyda.
To nie jest jednak koniec. Aktorka poprowadzi nowy program o intrygującej nazwie “Moja mama i twój tata”. Jest to format randkowy, w którym jak przekazała stacja, wiek się w ogóle nie liczy. Uczestnicy biorący w nim udział, są rodzicami dorosłych już dzieci i to właśnie one będą bacznie śledzić poczynania swoich bliskich.
Edward Miszczak zdradził, dlaczego postawił na Katarzynę Cichopek
Konferencja ramówki, to również dobry czas, by podzielić się swoimi przemyśleniami. Zrobił to właśnie Edward Miszczak. Podczas rozmowy z serwisem Pomponik zdradził, dlaczego podczas wyboru prowadzącej, decyzja padła właśnie na Katarzynę Cichopek. Dyrektor programowy stacji nie krył swojego zachwytu nad aktorką, wyliczając jej pozytywne cechy, które świetnie sprawdzą się podczas tego zawodowego wyzwania.
Ona ma takie ciepło w sobie. To był nowy program, więc nikomu go nie zabierała. To była taka telewizyjna "nówka", więc podeszła do tego z radością. Zawsze w niej ceniłem to, że nie było w niej agresji, nie było w niej ironii. Że ona bardzo otula ludzi, a tam momentami [w programie - przyp. red.] trzeba bardzo przytulać - wyjaśnił Edward Miszczak.