Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Poszedł do Biedronki. Gdy zobaczył majonez, natychmiast sięgnął po telefon
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 06.03.2023 22:25

Poszedł do Biedronki. Gdy zobaczył majonez, natychmiast sięgnął po telefon

None
Iberion

- Ludzie patrzą i nie dowierzają - komentował zszokowany ekonomista Rafał Mundry. Ekspert udał się na zakupy do Biedronki i po chwili został porażony horrendalną ceną majonezu. Jak można była przeczytać w jego wpisie, nie dość, iż obecnie trzeba płacić prawie dwa razy więcej za słoik, to ma się jeszcze mniejszą gramaturę. Prognoza ta nie jest zbyt optymistyczna przed zbliżającymi się świętami Wielkiej Nocy. 

Wyjątkowo drogie święta wielkanocne

Już za miesiąc niejedna gospodyni i gospodarz będą przygotowywali dom do nakrycia wielkanocnego stołu. Jedną z nieodzownych tradycyjnych potraw, które przyozdabiać będą  świąteczną zastawę, jest słynna sałatka jarzynowa.

Już dziś jednak eksperci przestrzegają, iż tegoroczne święta Wielkiej Nocy mogą być jednymi z najdroższych w historii. Szalejąca na sklepowych półkach inflacja szczególnie mocno wpływa na jajka i tłuszcze, bez których nie sposób utrzeć dobry majonez, będący kwintesencją wspomnianej sałatki. 

Kiedy dołoży się do tego horrendalne ceny, za podstawowe warzywa, okaże się, iż znane w polskiej kuchni danie dla niejednego może być prawdziwym rarytasem i przykrym symbolem niełatwej sytuacji gospodarczej. Niektóre ceny zwalają klientów z nóg, a w internecie raz po raz można natknąć się na tzw. “paragony grozy” z przerażającymi cenami za zaledwie kilka podstawowych produktów spożywczych. 

Niemałego szoku cenowego doznał jeden ze znanych ekonomistów Rafał Mundry, który odwiedziwszy Biedronkę, zwrócił uwagę na cenę wspomnianego majonezu. Ekspert był w tak poważnym szoku, iż postanowił zrobić zdjęcie produktu i zamieścić go w mediach społecznościowych.

 

Na pogrzebie Eryka z Zamościa doszło do przykrej pomyłki. Mama 16-latka zwróciła się do żałobników z prośbą

Poszedł do Biedronki po majonez. "Ludzie patrzą i nie dowierzają"

- Ludzie teraz patrzą i nie dowierzają... I już nie chodzi o paprykę... Rok temu na promce można było kupić taki nawet za 8 zł - komentował zszokowany ekonomista, który pod swoimi słowami zamieścił zdjęcie z ceną popularnego majonezu. 

Jak można zauważyć, za słoik o pojemności 800 ml należy obecnie zapłacić prawie 16 zł. Drobne śledztwo ekonomisty potwierdziło również, iż inflacja spowodowała w przypadku tego produktu wzrost ceny przy jednoczesnym pomniejszeniu gramatury.  

W innym poście ekspert wymienił zmieniające się rok do roku ceny i gramatury rzeczonego majonezu. Jeszcze w 2020 r. za 900 ml słoik klient musiał zapłacić 6,99 zł, dwa lata później za 820 ml 7,50 zł, obecnie zaś za 800 ml jest to 16 zł. - Inflacja malejących opakowań - komentował ekspert.  

Eksperci na tropie wysokich cen

Rafał Mundry nie jest jedyną osobą, która wspólnie z internautami bacznie przygląda się sytuacji cenowej na sklepowych półkach w Polsce. Nie tak dawno niemałe poruszenie wywołał wpis dziennikarza TVP Krzysztofa Ziemca, który porażony był ekstremalnie wysoką ceną za kilogram papryki. - To już jest przesada! - podsumował wymownie prezenter. 

Osobą, która przestrzega konsumentów przed różnymi zabiegami ze strony producentów, jest również propagatorka zdrowego stylu odżywiania, Katarzyna Bosacka. Dziennikarka systematycznie za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych komentuje nie tylko etykiety produktów, lecz również stosunek ceny do gramatury, przestrzegając m.in. przed tzw. procederem “downsizingu”

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL