Polska poderwała myśliwce, dwa lotniska zamknięte. Jest komunikat wojska

Aktywność rosyjskiego lotnictwa powodem alertu

Z oficjalnych informacji przekazanych przez wojsko wynika, że powodem wszczęcia procedur była wzmożona aktywność rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu, które przeprowadziły uderzenia na cele w Ukrainie. Sytuacja ta, mająca miejsce w nocy i nad ranem 27 grudnia, wymusiła na polskim dowództwie natychmiastową reakcję. Incydenty tego typu są monitorowane w trybie ciągłym, jednak skala obecnych działań agresora została uznana za wystarczającą, by postawić w stan najwyższej gotowości nie tylko siły powietrzne, ale i naziemne systemy obrony.

Myśliwce nad Polską i stan gotowości obrony

Jak czytamy w komunikacie na platformie X, w polskiej przestrzeni powietrznej rozpoczęło się operowanie dyżurnych par myśliwskich – zarówno polskich, jak i sojuszniczych. Jednocześnie Dowództwo Operacyjne poinformowało, że naziemne systemy obrony przeciwlotniczej oraz systemy rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły pełną gotowość do działania. Wojsko podkreśla, że podejmowane kroki mają charakter prewencyjny i są standardową odpowiedzią na zagrożenie pojawiające się w bezpośrednim sąsiedztwie granic NATO, szczególnie w regionach przyległych do terenów objętych działaniami wojennymi.

Utrudnienia w ruchu cywilnym i zamknięcie lotnisk

Zintensyfikowanie operacji wojskowych w południowo-wschodniej Polsce bezpośrednio wpłynęło na funkcjonowanie cywilnej infrastruktury lotniczej. Wprowadzenie stref ograniczenia lotów oraz priorytet dla maszyn bojowych wymusiły czasowe zamknięcie dwóch portów lotniczych w Rzeszowie i Lublinie.

Sytuacja ta spowodowała opóźnienia i przekierowania lotów pasażerskich, co w okresie poświątecznym jest szczególnie uciążliwe dla podróżnych. Służby lotniskowe apelują o sprawdzanie statusu rejsów i stosowanie się do komunikatów przewoźników, zapewniając, że ograniczenia zostaną zniesione natychmiast po ustabilizowaniu się sytuacji w przestrzeni powietrznej.

 

Tragiczna noc w Kijowie i alarm w całej Ukrainie

Przyczyną tak gwałtownej reakcji polskiej obrony był brutalny atak Rosji, który w nocy z piątku na sobotę skoncentrował się na stolicy Ukrainy oraz całym obwodzie kijowskim. Jak podaje portal Ukraińska Prawda, w wyniku ostrzału uszkodzone zostały budynki mieszkalne, wybuchły liczne pożary, a co najmniej pięć osób zostało rannych. „Eksplozje w stolicy. Działa obrona przeciwlotnicza. Proszę schronić się w schronach!” – apelował na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko. O godzinie 1:50 czasu lokalnego alarm przeciwlotniczy objął całe terytorium Ukrainy, potwierdzając ogromną skalę rosyjskiej agresji tej nocy.