Policjanci wezwani do pozostawionego dwumiesięcznego dziecka. Matka wyszła dzień wcześniej
Dwumiesięczny chłopczyk został zostawiony przez matkę w jednym z ośrodków dla kobiet z dziećmi w Warszawie. Policjanci interweniowali na Białołęce w piątek 29 kwietnia o 8 nad ranem. - 36-latka nie wróciła na noc - przekazała stołeczna policja. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się chłopczykiem.
- W oczekiwaniu na nowego opiekuna to policjanci zajmowali się z największą troską maluszkiem. Kołysali go w ramionach i usypiali w wózku. Chłopczyk był spokojny, czuł się przy nich bezpiecznie - przekazała kom. Paulina Onyszko ze stołecznej policji.
Matka dwumiesięcznego chłopca miała wyjść z ośrodka tylko na chwilę. Sprawy potoczyły się jednak inaczej i około 8 rano w piątek 29 kwietnia policjanci wezwani zostali do ośrodka na warszawskiej Białołęce.
Warszawa: dwumiesięczny chłopczyk zostawiony przez matkę
Nietypowa interwencja stołecznej policji w ośrodku dla matek. - Jedna z matek pozostawiła swojego dwumiesięcznego synka pod opieką innej podopiecznej tej placówki - poinformowała kom. Paulina Onyszko rzeczniczka z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Oficer prasowa przekazała, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez 36-letnią matkę miała ona wyjść z ośrodka bez dziecka, wskazując na konieczność odbycia wizyty lekarskiej. - Kiedy 36-latka nie wróciła do ośrodka na noc, personel zaniepokojony brakiem kontaktu z nią wezwał Policję - dodała kom. Paulina Onyszko.
Dziecku nic nie było, policjanci zajęli się chłopczykiem
Sytuacja w białołęckim ośrodku nie była prosta. Kluczowe było bowiem nie tylko ustalenie tego, gdzie przebywa matka dwumiesięcznego dziecka, ale również sprawdzenie, czy chłopczykowi nic się nie stało i jemu życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci nie byli w stanie ustalić, gdzie znajduje się matka dwumiesięcznego dziecka, która zostawiła syna i wyszła z warszawskiego ośrodka dzień wcześniej. - Maluszek został zbadany przez załogę pogotowia ratunkowego, która nie stwierdziła nic niepokojącego w jego stanie zdrowia - podkreśliła rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Zdecydowano, iż konieczne jest zawiadomienie sądu rodzinnego i Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie. Druga z instytucji zadeklarowała, że znajdzie rodzinę zastępczą dla osamotnionego dziecka.
Źródło: materiały policyjne
W tym czasie interweniujący policjanci: sierżant Albert Cudak i posterunkowy Arkadiusz Zalewski, postanowili zająć się chłopczykiem, tak by ten nie był przerażony całą sytuacją. Rzeczniczka zapewniła, że dwumiesięczne dziecko było kołysane, a następnie położone do wózka i policjanci próbowali je uśpić.
Po kilku godzinach dziecko zostało przekazane przez stołecznych policjantów rodzinie zastępczej. Jak wskazała kom. Paulina Onyszko policjanci udowodnili, że "gotowi są pomagać w każdej sytuacji i robią to z ogromnym zaangażowaniem".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Duda na otwarciu gazociągu Polska-Litwa: "Gazprom to zbrojna ręka" Rosji
Łukaszenka jest zaskoczony, że "operacja przeciąga się w czasie". Oskarżył Ukrainę, ostrzegł Zachód
Matura język angielski 2022. Arkusze maturalne, koniecznie sprawdź czy zdasz
Źródło: policja.pl, goniec.pl