Piesi z Poznania dwukrotnie w ciągu sześciu sekund „oszukali przeznaczenie". Przerażające nagranie
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w Poznaniu na ulicy Grunwaldzkiej w czwartek wieczorem, 5 maja. W odstępie kilku sekund dwa auta osobowe przemknęły na czerwonym świetle przez skrzyżowanie, przecinając drogę pieszym.
Osoby znajdujące się przed przejściem miały zielone światło - tylko dzięki czujności udało im się uniknąć tragedii. Niewiele jednak brakowało, aby jedno z rozpędzonych aut potrąciło prowadzonego na smyczy psa. W sieci pojawiło się nagranie, na którym doskonale widać dwa pojazdy, które przejeżdżają przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle.
Doskonale też widać, że czerwone światło paliło się już od pewnego czasu, gdy samochody zbliżały się do pasów. Kierowcy musieli doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że łamią przepisy.
Dwóch kierowców przejechało na czerwonym świetle. Mogło dojść do tragedii
Nagranie pochodzi z kamerki samochodowej kierowcy, który prawidłowo zatrzymał się na czerwonym świetle przed przejściem dla pieszych.
Na filmie widać, że dwóch innych kierowców postanowiło zignorować sygnalizację i przejechali na czerwonym, tuż przed wchodzącymi na jezdnię pieszymi z psem.
Najpierw z ogromną prędkością przeciął pasy bordowy (?) sedan, a następnie po kilku sekundach srebrny hatchback. W tym czasie piesi już zdążyli wejść na pasy i doskonale widać, że kierowca drugiego auta musiał odbić w prawo, aby uniknąć potrącenia idącego z przodu psa.
Na całe szczęście nikomu nic się nie stało. Mamy nadzieję, że film ten trafi do funkcjonariuszy policji, którzy odpowiednio zareagują, zlokalizują kierowców i przykładnie ich ukarzą.
Nagranie udostępniamy poniżej:
Szczęściarz😮😮😮😮
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) May 8, 2022
- 2 razy oszukał przeznaczenie w ciągu 6 sekund🙈🙈 pic.twitter.com/osAPYQ7VI5
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Julia Wieniawa zaskoczyła kreacją na pierwszą komunię świętą swojej siostry. Fani wpadli w zachwyt
Zygmunt Józefczak, polski aktor, potrzebuje pilnej pomocy. Córka prosi o wpłaty na zbiórkę
Źródło: eoborniki.pl