Awantura w programie na żywo, poseł PiS wyszedł ze studia. "I z czego się pani cieszy?"
Ogromne emocje w studio Polsatu News wywołała wczorajsza dyskusja na temat badania wraku prezydenckiego Tu-154 po katastrofie smoleńskiej. W pewnym momencie poseł PiS przerwał prowadzącej i oświadczył, że wychodzi ze studia. - No i z czego się pani cieszy? - rzucił, odpinając mikrofon.
Emocje w studio Polsatu. Poseł PiS wyszedł ze studia
We wczorajszym wydaniu programu "Debata Dnia" prowadzonym przez dziennikarkę Agnieszkę Gozdyrę na antenie Polsat News doszło do bardzo emocjonującej dyskusji. Jej tematem był wrak prezydenckiego Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.
Jeden z zaproszonych do programu gości w pewnym momencie nie wytrzymał - wstał i odpinając mikrofon, wyszedł ze studia.
Bardzo żałuję, że pan wychodzi, bo miałam mnóstwo pytań w sprawie orderu dla Donalda Trumpa - powiedziała do wychodzącego polityka prowadząca Agnieszka Gozdyra.
Emocje w programie. Janusz Kowalski wyszedł ze studia
Wcześniej podczas burzliwej dyskusji Janusz Kowalski w programie "Debata Dnia" mówił, że strona polska, oddała wszystkie dowody w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosji i była to decyzja Donalda Tuska .
Kończąc ten wątek, mówię, że dwaj prokuratorzy, płk Sawa i mjr Sej, biegli z zakresu pracy automatyki i sprzętu lotniczego prowadzili czynności, badali wrak - mówiła prowadząca Agnieszka Gozdyra, gdy Kowalski postanowił się wtrącić.
ZOBACZ: Zacznie się już za kilka godzin. IMGW wydało alerty dla prawie całej Polski
Polityk PiS po chwili zapytał dziennikarkę Polsatu, gdzie jest zatem wrak samolotu. To pytanie wywołało sporo emocji.
Wrak jest tam, gdzie był, bo państwo go nie odzyskali - odpowiedziała mu Gozdyra. - Ale kto go przekazał? Kto go przekazał? Niech się pani przygotuje do programu! Tusk zostawił wrak Rosjanom, a pani po prostu mówi nieprawdę. Broni pani narracji rosyjskiej - mówił Janusz Kowalski.
Dla polityka PiS tego było już za wiele. Kowalski oświadczył po chwili, że opuszcza program.
"Już nigdy do pani nie przyjdę"
No i z czego się pani cieszy? Ja przepraszam bardzo, wychodzę. Nie będę tej putinowskiej narracji słuchał - stwierdził Janusz Kowalski.
Poseł PiS wstał i odpiął mikrofon, po czym wyszedł ze studia.
Ja bardzo żałuję, że pan wychodzi, bo miałam do pana mnóstwo pytań o Donalda Trumpa. Może pan wróci? - pytała Agnieszka Gozdrya. - Nie. Już nigdy do pani nie przyjdę - odparł jej Kowalski.
ZOBACZ: Dramatyczne sceny w TVN24. Nagle pilnie przerwała wywiad z Anitą Werner