O 18:00 w całej Polsce zawyły syreny. Wiemy, co się stało

Tragedia podczas ćwiczeń. Nie żyje 39-letni strażak

Do tragedii doszło w sobotę rano w Ostrowie Wielkopolskim. Strażacy OSP z powiatu kaliskiego odbywali wtedy ćwiczenia w komorze dymowej. Nagle jeden z członków jednostki zasłabł .

Na miejscu pomocy od razu udzielił mu ratownik medyczny. Trafił do szpitala , tam przez blisko godzinę trwała walka o jego życie. Niestety, około godziny 10 lekarz stwierdził zgon naszego kolegi – przekazał w rozmowie z TVN24 brygadier Sławomir Brandt, rzecznik prasowy wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP.

Nie żyje strażak ochotnik

Okoliczności śmierci strażaka zostaną wyjaśnione przez policję i prokuraturę. Brygadier Sławomir Brandt podkreślił, że przed przystąpieniem do cyklicznych ćwiczeń w komorze dymowej strażak musi przejść badania lekarskie.

Przed takim ćwiczeniem, najpierw przede wszystkim musi być orzeczenie lekarza, że strażak może brać w nim udział . Na miejscu jest ratownik medyczny, który jeszcze sprawdza predyspozycje każdego ze strażaków przed wejściem do komory - jest próba wydolnościowa na bieżni i na drabinie bez końca. Dopiero wtedy strażak wchodzi do tej komory i całość ćwiczenia jest nadzorowana przez operatora – powiedział.

ZOBACZ TAKŻE: Kierowca BMW potrącił pieszego. Nie żyje 20-latek

Minuta ciszy dla zmarłego strażaka

Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski złożył kondolencje bliskim zmarłego. Wpis pojawił się na profilu Państwowej Straży Pożarnej w mediach społecznościowych.

Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski w imieniu własnym oraz całej braci strażackiej składa kondolencje Rodzinie i Bliskim Zmarłego. Cześć Jego pamięci! – napisano.

Strażacy poinformowali także o planowanym uczczeniu pamięci zmarłego druha. W sobotę o godz. 18 we wszystkich jednostkach PSP i OSP włączone zostały sygnały świetlno-dźwiękowe . Następnie, minutą ciszy, oddali hołd swojemu koledze.