Nietypowy finał grzybobrania. Policjanci wyprowadzili grzybiarza z lasu w kajdankach
Grzybiarz z Lublina potrzebował pomocy policji. Nikt nie mógł przewidzieć jednak, że finał akcji w lesie zostanie zakończony w tak nietypowy sposób. Policja przekazała, że 43-latek został znaleziony, ale nie wróci do domu. Funkcjonariusze odkryli bowiem jedną, ale kluczową rzecz, która na to nie pozwala.
Nietypowy finał grzybobrania
Grzybiarze masowo wyruszają do lasu na poszukiwania grzybów. Wędrówka po lesie i zapełnianie koszyków grzybami to nie tylko sposób na zrelaksowanie się. Niektórzy zarabiają na tym spore pieniądze .
Niemniej w sobotę 14 października w lesie nieopodal miejscowości Kropiwki (województwo lubelskie powiat parczewski) doszło do niecodziennych scen. Policjanci otrzymali telefon z prośbą o pomoc .
Grzybiarz zaginął, kolega wezwał pomoc
Dwóch grzybiarzy poszło w sobotni wieczór do lasu. Niedługo później parczewscy policjanci otrzymali zgłoszenie, iż jeden z nich zaginął . Mowa o 43-letnim mieszkańcu Lublina. - Przez jakiś czas zgłaszający próbował szukać towarzysza na własną rękę, ale kiedy to nie przyniosło rezultatu, postanowił zaalarmować mundurowych - przekazała sierżant sztabowy Anna Borowik.
ZOBACZ: GIS wskazał "najczęstsze grzybowe pomyłki". Te gatunki łatwo ze sobą pomylić
Grzybiarz poinformował, że zgubił towarzysza po tym, jak się rozdzielili. Policjanci natychmiast pojawili się w lesie wskazanym przez zgłaszającego i rozpoczęli poszukiwania. Finału tej akcji nie mógł spodziewać się nikt.
Grzybiarz poszukiwany był listem gończym
Ostatecznie 43-letni grzybiarz został odnaleziony przez policjantów . - W pewnym momencie mundurowi zauważyli na jednej z ulic mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi zaginionego. Jak się okazało, był to zaginiony grzybiarz - czytamy w komunikacie opublikowanym przez KPP Parczew.
ZOBACZ : Zainstalował kamery, żeby sprawdzić, kto podbiera mu grzyby. Nagranie hitem sieci
Policjanci podkreślili, że grzybiarz był cały i zdrowy i nie wymagał pomocy ratowników medycznych . Funkcjonariusze zwrócili jednak uwagę na coś innego. - W trakcie prowadzonych czynności wyszło na jaw, że mężczyzna nie wróci jednak do domu, a za kratki - dodała parczewska policjantka.
Powodem aresztowania poszukiwanego wcześniej grzybiarza był fakt, iż był on poszukiwany listem gończym . 43-latek został skazany przez Sąd Okręgowy w Lublinie na dwa lata pozbawienia wolności ze względu na popełnione przestępstwo.