Niesłychane, co Steczkowska zrobiła tuż po wygranej w preselekcjach. Poleciała niezła "wiązanka"
W piątek, 14 lutego, poznaliśmy wynik polskich preselekcji do Eurowizji. Choć w zeszłym roku Justyna Steczkowska ustąpiła miejsca młodszej koleżance z branży, tym razem to ona została wybrana naszą reprezentantką na międzynarodowy konkurs muzyczny. Po zwycięstwie artystka udostępniła osobliwe nagranie internautki zza granicy, która splotła ze sobą ikoniczny polski wulgaryzm z młodzieżowym hitem roku. Jak to zabrzmiało?
Justyna Steczkowska jedzie na Eurowizję
Justyna Steczkowska po raz pierwszy reprezentowała Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji w 1995 roku i zajęła wówczas 18. miejsce. Teraz, po 30 latach, wróci na scenę z utworem “Gaja”, który ostatnio zdobył popularność za sprawą ciekawego zabiegu marketingowego z wykorzystaniem mediów społecznościowych. Justyna Steczkowska zwróciła się do użytkowników TikToka i rzuciła im wyzwanie zaśpiewania jak najdłuższej frazy “moje imię Gaja” na jednym wdechu.
Polscy internauci, którzy poznali już wyniki krajowych preselekcji, wyrazili swoje opinie na temat udziału Justyny Steczkowskiej w Eurowizji. Część z nich jest dobitnie negatywna i sugeruje, że widzowie zza granicy nie ulegną talentowi piosenkarki. Chyba jednak mogą się mylić.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Internauci zaskoczeni wyborem? Za granicą już docenili twórczość Justyny Steczkowskiej
Eurowizja jest obecna w popkulturze już od blisko 70 lat i mimo wielu kontrowersji pojawiających się co roku, wciąż cieszy się wysoką oglądalnością w Europie, a nawet kilku krajach poza nią. Nic więc dziwnego, że w chwili, gdy Polacy ekscytują się polskimi preselekcjami, wzbudzają one również zainteresowanie widzów zza granicy.
Według opinii polskich internautów, o których wspominaliśmy w poprzednim artykule, Justyna Steczkowska ma spore szanse na wygraną, choć trudno im uwierzyć, że jej wybór do roli reprezentantki to nie “ustawka”. Mimo wszystko nie widać aż takiej krytyki, którą obserwowaliśmy po ubiegłorocznej kwalifikacji Luny z jej utworem “The Tower”.
Czy jednak “Gaja” dla zagranicznych widzów – a więc i najważniejszych dla naszej reprezentantki – jest piosenką godną walki o finał Eurowizji? Poznaliśmy ich ciekawe opinie.
Kuriozalne nagranie na Instagramie Justyny Steczkowskiej
Adam Mc Calling, użytkownik TikToka – platformy, na której utwór “Gaja” zyskał największy rozgłos, jest jednym z pierwszym zagranicznych recenzentów Justyny Steczkowskiej. Pozytywnie ocenił jej show, ale już niekoniecznie mógł to samo powiedzieć o piosence.
Na ten moment piosenka jest bardzo zagmatwana. Brzmi jak pięć utworów zmiksowanych razem. Sama kompozycja potrzebuje modyfikacji, ale Justyna – uwielbiam jej wokal, jej taniec jest niesamowity.
Inną z opinii o swoim występie podczas preselekcji udostępniła sama Justyna Steczkowska, którą najprawdopodobniej urzekło jedno zabawne sformułowanie.
Żeby jednak mieć pełny obraz sytuacji i lepiej ją zrozumieć, warto poznać jej tło. Kontekst zaczyna się ponownie od TikToka, ponieważ to właśnie tam tiktoker Łatwogang stworzył planszę z napisem “Polska Gurom”, która pobiła rekord “polubień” na platformie. Za sprawą wplątania w to jednego z najpopularniejszych światowych influencerów – Mr Beasta – o “Polska Gurom” usłyszała młodzież z całego świata. Dziś urosło to do rangi internetowego mema.
Chwilę po zwycięstwie w preselekcjach Justyna Steczkowska podała dalej materiał, w którym słyszymy frazę w połączeniu z polskim wulgaryzmem.
Justyna Steczkowska! Polska górą, k*rwa mać – słyszymy.
Czytaj także: Dziennikarka TVN pochwaliła się walentynkami z żoną. Internauci zachwyceni
Z kolei na ostatniej relacji InstaStory Justyny Steczkowskiej widzimy moment, w którym dowiaduje się o swojej wygranej. Pod napływem euforii pada na kolana, zaczyna miotać się na boki i w końcu wstaje, by rzucić się w ramiona stojących na scenie artystów.
Myślisz, że Justyna Steczkowska wygra Eurowizję? Daj znać w komentarzu.
