Niedobra wiadomość dla Karola Nawrockiego. Spełnia się czarny scenariusz

Karol Nawrocki nagle to wypalił

Kampania wyborcza trwa w najlepsze, a kandydaci na prezydenta nie zwalniają tempa i objeżdżają kolejne miejscowości w Polsce, a by przekonać do siebie ich mieszkańców. Już teraz nie obyło się bez zaskakujących incydentów. W ostatnich dniach bardzo głośno było o bulwersujących słowach księdza, które padły na spotkaniu z Karolem Nawrockim. Poradził kandydatowi popieranemu przez PiS, by wymierzył profesorowi Antoniemu Dudkowi "prawy albo lewy prosty".

ZOBACZ: Trudno uwierzyć, co piszą Niemcy o zatrzymaniu Zbigniewa Ziobry. Te słowa obiegły cały świat

Karol Nawrocki musiał się tłumaczyć, a teraz to

Co do pana profesora Dudka, to radzę panu, żeby mu pan prawy albo lewy prosty wymierzył, jak go pan spotka. (...) Tylko niech pan broni życia dzieci, a wtedy panu Pan Bóg będzie błogosławił i pan wygra na pewno. Szczęść Boże! – mówił duchowny.

Słowa księdza błyskawicznie obiegły media i wywołały niemałe poruszenie. Wielu uznało to za wezwanie do przemocy i było oburzonych także reakcją Karola Nawrockiego.

Bóg zapłać księże dziekanie, dziękuję za te słowa i za wsparcie – odpowiedział Nawrocki.

Nad kandydatem popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość ciążą także kontrowersje związane z apartamentem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Wszystko w związku z ujawnieniem przez Gazetę Wyborczą informacji, że obecny kandydat Prawa i Sprawiedliwości korzystał z lokum przez ponad pół roku i za to nie płacił. Miało to miejsce w czasach rządu PiS, kiedy to Nawrocki pełnił funkcję dyrektora MIIWŚ. Mieszka około 5 km od gdańskiego muzeum.

Karol Nawrocki w swoich wypowiedziach wielokrotnie zaprzeczał temu, że mieszkał w apartamencie przez ponad 200 dni. Wyjaśniał, że choć rezerwacje były dokonywane na jego nazwisko, to apartament miał służyć do spotkań służbowych z gośćmi z kraju i zagranicy. Miał również prowadzić ”dynamiczną politykę międzynarodową". Obecne władze muzeum podają te wyjaśnienia w wątpliwość. Jak wynika z ustaleń Onetu, na ten moment nie chcą wstawić mu rachunku, ponieważ czekają na ustalenia prokuratury w tej sprawie. Teraz na prezesa IPN spadł kolejny cios.

ZOBACZ: Wiceminister spowodował poważny wypadek w polskim mieście. Będzie miał problemy

Smutne wieści dla Karola Nawrockiego. Trzaskowski bezlitosny

Karol Nawrocki kontynuuje spotkania z wyborcami i próbuje przekonać do swojej kandydatury kolejne osoby. Nie inaczej było w ostatnich dniach w Zgierzu. Tam zaskoczył swoim wyznaniem i stwierdził, młodzi ludzie popierają jego kandydaturę na prezydenta.

On już zbiera młodzież z całej Polski i wkrótce zobaczycie, jak młodzież popiera Karola Nawrockiego. A w moim samochodzie na trasie jest praktycznie sama młodzież. Jestem atrakcyjną kandydaturą dla młodzieży. Widzę to, bo kiedy odwiedzam siłownie w Polsce, przybijamy piątkę i przekonują się, że ja nie jestem politykiem, ale ciężko trenuję – powiedział.

W internecie niemałą popularnością cieszyło się nagranie sprzed spotkania Karola Nawrockiego z wyborcami w Rykach. Kandydat popierany przez PiS spróbował wówczas swoich sił na siłowni razem z młodzieżą.

Wyścig o fotel prezydenta nabiera tempa, a najnowszy sondaż pokazuje niekorzystną dla Nawrockiego tendencję.

Obecnie do Państwowej Komisji Wyborczej wpłynęło 14 zawiadomień o utworzeniu komitetu wyborczego przed wyborami prezydenckimi, które dotyczą następujących kandydatów: Sławomir Mentzen, Rafał Trzaskowski, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Adrian Zandberg, Wiesław Lewicki, Maciej Maciak, Magdalena Biejat, Marek Woch, Marek Jakubiak, Karol Nawrocki, Wojciech Papis, Romuald Starosielec i Paweł Tanajno.

Jak się okazuje, jeden z kandydatów zdecydowanie wyprzedza swoich rywali, zdobywając poparcie, o jakim inni mogą tylko pomarzyć. Chodzi o Rafała Trzaskowskiego. Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, na kandydata KO głos oddałoby 37,3 proc. respondentów, natomiast na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego 23,9 proc. Tak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla Onetu, przeprowadzonego w dniach 31 stycznia - 2 lutego br. metodą CATI, na grupie 1068 osób.

Na ten moment udział w wyborach deklaruje 62,2 proc. respondentów, z czego 46,2 proc. wybrało opcję "zdecydowanie tak", a 16 proc. "raczej tak". Na wybory zdecydowanie nie wybiera się 20,2 proc. badanych, 15,9 proc. "raczej" nie zamierza głosować, a 1,7 proc. osób się waha.

Według najnowszego sondażu, podium w wyborach prezydenckich zamyka Sławomir Mentzen z poparciem 8,9 proc. Kolejne miejsce zajął się marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Trzecia Droga), na którego głos chce obecnie oddać 6,8 proc. badanych, oraz kandydatka Nowej Lewicy, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, na którą zagłosowałoby 5 proc. respondentów. Na dziennikarza, założyciela Kanału Zero Krzysztofa Stanowskiego dziś chciałoby zagłosować 3 proc. badanych.

Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedziele, Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) otrzymałby 1,7 proc. głosów, natomiast reprezentujący Republikanów Marek Jakubiak 1,2 proc. Adrian Zandberg z Partii Razem mógłby wówczas liczyć na 1,1 proc. głosów. Jednocześnie 11 proc. pytanych nie wie, na kogo odda swój głos.