Nie żyje uwielbiany ksiądz. Parafianie pogrążeni w żałobie

Nie żyje ksiądz Jarosław Wypchło

W tragicznych okolicznościach zginął ksiądz Jarosław Wypchło . Wiadomo już, na kiedy zaplanowano ostatnie pożegnanie niezwykle cenionego przez parafian proboszcza. Mieszkańcy miejscowości, w której pełnił on posługę, nie mogą pogodzić się z jego śmiercią. Wspominają go w poruszających słowach.

ZOBACZ: Muzyk disco polo zaginął w drodze do kościoła. Policja właśnie zakończyła poszukiwania

Parafia w żałobie po śmierci uwielbianego proboszcza

Tragiczne wieści napłynęły z województwa łódzkiego w poniedziałek, 3 lutego . Wkrótce potem przekazano informację o ofierze koszmarnego wypadku , do którego doszło w miejscowości Dęba koło Radomia. Policjanci przedstawili wstępne ustalenia na temat okoliczności zdarzenia, szczegóły są porażające.

ZOBACZ: Siostrzenica Beaty Klimek przerwała milczenie. Takie słowa na 4 miesiące po jej zaginięciu

Ksiądz zginął w tragicznym wypadku

Parafia pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Domasznie (woj. łódzkie) jest pogrążona w głębokiej żałobie po tragicznej śmierci swojego proboszcza, ks. Jarosława Wypchło. Dramat rozegrał się 3 lutego, w miejscowości Dęba. Około godziny 19 na miejsce zostały wezwane służby, które zastały dwa zmiażdżone samochody. Według ustaleń policjantów, kierujący pojazdem marki Audi, po wyprzedzaniu innych pojazdów, czołowo zderzył się z jadącym z naprzeciwka mercedesem. Skutki są tragiczne.

Niedługo potem z miejsca zdarzenia napłynęły koszmarne wieści. 49-letni kierowca mercedesa poniósł śmierć na miejscu . Kierowca i pasażer audi zostali przewiezieni do szpitala.

Od obu mężczyzn wyczuwalna była woń alkoholu – pobrano krew do badań na zawartość alkoholu oraz narkotyków – przekazała w rozmowie z TVN24 Justyna Jaśkiewicz z radomskiej policji.

Finalnie tylko kierowca potrzebował hospitalizacji, natomiast 39-letni pasażer audi po badaniach opuścił szpital, po czym trafił do policyjnego aresztu. Policjanci prowadzą postępowanie pod nadzorem prokuratury i wyjaśniają wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Trwają ustalenia, kto był kierowcą, który doprowadził do czołowego zderzenia – informował w środę rano szef Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód prokurator Robert Bińczak, cytowany przez TVN Warszawa.

Dodał, że mężczyźni mają po 38 lat – jeden z nich jest obywatelem Polski, drugi Ukrainy. Oboje zostali przesłuchani w charakterze świadka i twierdzą, że nie pamiętają całego zdarzenia i nie wiedzą, kto kierował pojazdem w momencie zdarzenia. Jest natomiast pewne, że osoba za kierownicą była w stanie nietrzeźwości.

Badania wykazały, że jeden z mężczyzn miał 0,70 promila, drugi - 0,88 promila. Prokurator przeprowadzi żmudne czynności w celu ustalenia, w oparciu o ślady biologiczne, który z nich kierował pojazdem – dodał prokurator Robert Bińczak.

Tragicznie zmarłym kierowcą był ksiądz Jarosław Wypchło, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Domasznie (województwo łódzkie). Duchowny był również duszpasterzem strażaków z gminy Drzewica. Smutne wieści przekazała na swojej stronie Diecezja Radomska, oraz sama gmina.

Rodzinie i bliskim Zmarłego oraz parafianom z Domaszna i braci strażackiej składam wyrazy głębokiego współczucia oraz najszczersze słowa wsparcia w tych trudnych chwilach – mówił burmistrz Drzewicy Janusz Reszelewski, cytowany w komunikacie.

Wierni wspominają księdza Jarosława Wypchło jako pełnego ciepła i oddania człowieka, który zawsze miał czas na rozmowę i pomoc. Był ogromnie zaangażowany w życie lokalnej społeczności. W sieci pojawiają się kolejne wpisy poruszonych parafian, którzy z żalem żegnają swojego proboszcza.

Nasz drogi ksiądz jest, był i będzie dla nas przykładem, że każdy człowiek jest naszym bliźnim, nikogo nie wyróżniał – napisała jedna z kobiet.

Ostatnie pożegnanie duchownego zostało zaplanowane na sobotę, 8 lutego. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 19 w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Domasznie. Wierni proszą o modlitwę w intencji zmarłego, i dodają, że duchowny na zawsze pozostanie w ich sercach jako człowiek pełen dobroci, oddania i empatii.

Dla nas byłeś wzorem kapłana, pasterza, proboszcza, przyjaciela rodziny… Zawsze pozostaniesz w naszych sercach – komentuje jedna z parafianek, cytowana przez portal Fakt.