Nie żyje 25-letni strażak. Został pobity w remizie
Na początku sierpnia w ciężkim stanie do szpitala trafił 25-letni strażak ochotnik, który miał zostać pobity w jednej z remiz w województwie małopolskim. Mężczyzna przez ponad tydzień walczył o życie. Niestety lekarzom nie udało się go uratować.
Nie żyje strażak
Do dramatycznych wydarzeń miało dojść w nocy z piątku na sobotę, 2 sierpnia, około godziny 2.00 w remizie OSP Biały Dunajec. Jak donosi Onet, podczas spotkania strażaków między dwoma z nich miało dojść do bójki , podczas której 25-latek doznał poważnych obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala w Nowym Targu (woj. małopolskie).
Tatrzańscy policjanci wyjaśniają okoliczności uszkodzenia ciała 25-letniego mężczyzny, który w nocy z czwartku na piątek trafił do nowotarskiego szpitala - przekazał w rozmowie z Onetem aspirant sztabowy Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
Bójka na nieoficjalnej imprezie
Lokalny “Tygodnik Podhalański” zapytał o okoliczności zdarzenia władze Ochotniczej Straży Pożarnej w Białym Dunajcu. Naczelnik jednostki Stanisław Gondek odpowiedział, że sytuacja miała miejsce podczas nieoficjalnej imprezy strażackiej. Podkreślił, jednak że nie chce szerzej komentować sprawy przed zakończeniem śledztwa.
To bardzo przykre dla nas zdarzenie, które nie powinno mieć miejsca. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, ponieważ nie było mnie wtedy w remizie. To byłyby spekulacje. Od wyjaśnienia całego zajścia jest przecież policja - powiedział naczelnik.
Policja bada sprawę
Zobacz: Śmierć 16-letniego Eryka. Sprawcy usłyszeli surowy wyrok
Niestety, w niedzielę 11 sierpnia przekazano informację, że życia 25-letniego druha nie udało się uratować. W związku z tymi okolicznościami, śledztwo prowadzone przez policję w Zakopanem dotyczące uszczerbku na zdrowiu, zostanie teraz rozszerzone i zmienione.
Obecnie trwają intensywne czynności śledczych wykonywane pod nadzorem prokuratury mające za zadanie wyjaśnienie wszelkich okoliczności zdarzenia oraz przyczyn powstania obrażeń ciała młodego mężczyzny. Wstępnie przyjęta kwalifikacja czynu może zostać zmieniona. Z uwagi na dobro podejmowanych aktualnie czynności to jedyne informacje jakie możemy teraz państwu przekazać - przekazał "Tygodnikowi Podhalańskiemu" asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik KPP w Zakopanem.