Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nie wpuścili TVP na konferencję z prezydentem
Wiktoria  Klóska
Wiktoria Klóska 03.12.2025 16:19

Nie wpuścili TVP na konferencję z prezydentem

Nie wpuścili TVP na konferencję z prezydentem
Fot. KAPiF

Podczas jednego z najważniejszych spotkań politycznych w regionie doszło do sytuacji, która zaskoczyła nawet doświadczonych korespondentów. Telewizja Polska, dotychczas oczywisty uczestnik wydarzeń z udziałem głowy państwa, nie została wpuszczona na konferencję. Na sali pojawiły się inne redakcje, w tym te prywatne. To decyzja, która natychmiast wywołała falę pytań o intencje Kancelarii Prezydenta.

Polskie media na szczycie V4: kto otrzymał akredytacje

Konferencja prasowa podsumowująca spotkanie przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej w węgierskim Ostrzyhomiu odbyła się 3 grudnia. W wydarzeniu udział brały delegacje z Polski, Czech, Słowacji oraz Węgier, a jedną z kluczowych części była sesja medialna z udziałem prezydenta Karola Nawrockiego. 

Według informacji przekazanych przez nadawcę publicznego, przedstawicielom Kancelarii Prezydenta przysługiwało pięć miejsc dla polskich dziennikarzy. Mimo to TVP nie znalazła się na liście akredytowanych. 

W komunikacie TVP Info podkreślono, że do środka wpuszczono jedynie wybrane redakcje, co doprowadziło do nietypowej sytuacji, w której telewizja publiczna relacjonowała wydarzenie spoza miejsca obrad – z parkingu przed budynkiem. Wśród dopuszczonych znalazły się media prywatne i konserwatywne, a także agencja prasowa. 

To właśnie selektywny dobór redakcji wywołał największe emocje, ponieważ dotychczasowa praktyka zakładała dostęp dla Telewizji Polskiej przy każdej aktywności głowy państwa. W Ostrzyhomiu ten schemat został przerwany, co otworzyło pytanie o przełamanie dotychczasowego standardu.

Nie wpuścili TVP na konferencję z prezydentem
Fot. Kancelaria Prezydenta RP / X

Kto zastąpił TVP i jakie padły wyjaśnienia

Według relacji nadawcy, decyzję o wpuszczeniu określonych redakcji podjęła Kancelaria Prezydenta RP. Wśród wybranych znaleźli się przedstawiciele Polsatu, Kanału Zero, TV Republika, wPolsce24 oraz Polskiej Agencji Prasowej. W efekcie w sali konferencyjnej pojawił się m.in. dziennikarz Kanału Zero, co wywołało szerokie komentarze wśród obserwatorów mediów. 

Klaudia Abramowicz, wysłanniczka TVP na szczyt, poinformowała, że nie przekazano jej żadnego oficjalnego uzasadnienia odmowy wstępu. Podniesiono również kwestię obowiązku nałożonego na telewizję publiczną ustawą medialną z 1992 roku – w jej treści wskazano, że TVP powinna umożliwiać najwyższym organom państwowym publiczną prezentację polityki oraz wyjaśnianie działań rządu. 

Zgodnie z tą interpretacją relacjonowanie aktywności prezydenta należy do misji nadawcy publicznego. Co istotne, nawet mimo wcześniejszych napięć między obecnym kierownictwem stacji a środowiskiem polityków PiS czy przedstawicielami Kancelarii Prezydenta, dotychczas korespondenci TVP nie byli wykluczani z wydarzeń z udziałem głowy państwa. 

Brak zaproszenia na szczyt V4 oznacza więc wyraźną zmianę praktyki, niepoprzedzoną formalnym wyjaśnieniem i pozostającą w sferze domysłów co do motywów decydentów.

Nie wpuścili TVP na konferencję z prezydentem
Fot. KAPiF

Karol Nawrocki na tle szczytu V4: strategiczne komunikaty

Sam prezydent podczas konferencji skupił się na zagadnieniach bezpieczeństwa i współpracy infrastrukturalnej w regionie. W Ostrzyhomiu spotkali się przywódcy Polski, Czech, Słowacji i Węgier: Karol Nawrocki, Petr Pavel, Peter Pellegrini oraz Tamas Sulyok. 

Gospodarz z Polski podkreślał, że państwa Europy Środkowej mają wspólny interes w rozwoju połączeń energetycznych i gazowych, które mogłyby uniezależnić region od zewnętrznych czynników destabilizujących. Zaznaczył, że Polska regularnie przedstawia partnerom propozycje wzmacniające odporność energetyczną całej Grupy Wyszehradzkiej. 

W trakcie wypowiedzi odniósł się również do relacji z Unią Europejską, wskazując na V4 jako forum, które ma pełnić rolę głosu Europy Środkowej w sprawach wymagających krytycznej oceny. Wymienił w tym kontekście kwestie migracyjne, klimatyczne oraz centralizację struktur Unii, które nie wpisują się w wizję państw regionu. 

Nawrocki wskazał też bezpieczeństwo militarne jako niepodlegające negocjacjom – jego zdaniem jedynie silna obecność Stanów Zjednoczonych i NATO w Europie Środkowej może zagwarantować obronę przed zagrożeniem ze strony Rosji. 

Treść tych deklaracji kontrastowała z chaosem wokół dopuszczenia mediów, który stworzył sytuację, w której istotne komunikaty prezydenta nie były transmitowane przez nadawcę publicznego, lecz przez grupę wybranych prywatnych redakcji.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News