Nawrocki nie odpuszcza, mocny spot niesie się po Polsce. Uderzył w Donalda Tuska
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS, ostro zaatakował rząd Donalda Tuska. W nowym spocie wyborczym wytyka premierowi niespełnione obietnice sprzed roku oraz towarzyszą mu mocne słowa, wyliczenia i emocje, które mają trafić do rozczarowanych wyborców.
Spot Karola Nawrockiego niesie się po Polsce. Uderzył w Tuska
Karol Nawrocki nie pozostawia złudzeń. Jego kampania będzie bezpośrednim rozliczeniem rządu Donalda Tuska z obietnic, które padły w czasie kampanii wyborczej w 2023 roku. W opublikowanym spocie przypomniano słowa, które jeszcze rok temu dawały wielu wyborcom nadzieję na poprawę codziennego życia. Donald Tusk mówił wtedy:
„Ludzie w Polsce będą mieli więcej, w sklepach będzie taniej”, „w polskich domach będzie lepiej” „dzień po wyborach te 100 konkretów musimy zamienić w fakty”
Tymczasem, jak słyszymy w nagraniu: „ minął dokładnie rok od największego oszustwa wyborczego ostatnich lat ”. W ocenie sztabu Nawrockiego, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te zapowiedzi.
Kandydat na prezydenta wskazuje na pogarszającą się sytuację materialną Polaków, rosnące ceny podstawowych produktów, niekontrolowane wydatki budżetu państwa oraz narastający deficyt.
„A fakty są takie: blisko 60 procent Polaków uważa, że są biedniejsi. Gigantyczny deficyt, który zadłuża obecne i przyszłe pokolenia” — Punktuje lektor

„Musimy odrzucić tę Polskę, która jest silna wobec słabych”
Emocje wywołane tym przekazem mają służyć nie tylko krytyce , ale także mobilizacji . Karol Nawrocki stara się przemawiać bezpośrednio do tych, którzy czują się oszukani i rozczarowani. W swoim wystąpieniu mówi wprost:
„Polacy mówią, że żyje się drogo, płacą za dużo za prąd, za artykuły spożywcze. Musimy odrzucić tę Polskę, która jest silna wobec słabych”
Kandydat wskazuje na niesprawiedliwość społeczną i rosnące rozwarstwienie jako efekt nieudolnych działań obecnego rządu. Jego słowa mają podkreślić, że rząd Donalda Tuska, zamiast wspierać zwykłych obywateli, dba o własne interesy i otoczenie.
„Wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Donalda Tuska. Niech żyje Polska, dziękuję, że jesteście ze mną” — Mówi z przekonaniem Nawrocki
Podkreśla, że obecna władza, zamiast działać w interesie obywateli, potrafi być „ silna wobec słabych, a słaba wobec silnych ” — pozwalając sobie na ignorowanie głosu zwykłych Polaków. W jego ocenie najwyższy czas, aby to zmienić i przywrócić polityce uczciwość.
ZOBACZ TAKŻE: W środku nocy nadeszły pilne wieści ws. Igi Świątek. Polscy kibice będą zachwyceni
Twarde dane i gorzkie wnioski
Przekaz Karola Nawrockiego nie jest gołosłowny. Za jego słowami stoją konkretne liczby. Sondaż IBRiS dla „ Rzeczpospolitej ” jasno pokazuje, że nastroje społeczne są dalekie od optymizmu.
Aż 57,5 proc . respondentów przyznało, że ich sytuacja materialna pogorszyła się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Dla niemal 30 proc . ankietowanych nic się nie zmieniło, a tylko 9,3 proc. zauważa jakąkolwiek poprawę.
Dane te pokazują, że dla większości Polaków rzeczywistość ekonomiczna jest dziś trudniejsza niż rok temu.
„Gigantyczny deficyt, który zadłuża obecne i przyszłe pokolenia. A zasłużeni hejterzy siedzą w spółkach Skarbu Państwa” — Podkreśla lektor w spocie, akcentując przekonanie, że obecna władza jest oderwana od problemów zwykłych ludzi
Nawrocki wykorzystuje te dane, by przedstawić siebie jako kandydata, który nie boi się mówić prawdy i domagać się rozliczeń. W jego ocenie wybory prezydenckie mają być okazją do wyrażenia sprzeciwu wobec obecnego kierunku, jaki obrał rząd Tuska — kierunku, który według niego prowadzi Polskę na skraj kryzysu.
