Podczas konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego padło wiele słów, które mogą na Kremlu spore oburzenie. - Porównanie reżimu Putina do reżimów faszystowskich jest nie tylko uprawnione, ale i właściwe - oświadczył polski premier. Mocnych słów było jednak więcej.
Mateusz Morawiecki spotkał się z Alexandrem De Croo, premierem Belgii i postanowił ponownie otwarcie uderzyć we Władimira Putina i całą Rosję. - Nie możemy siedzieć z założonymi rękoma, musimy wspierać suwerenność Ukraińców - powiedział wprost do kamer szef polskiego rządu i były to jedne z łagodniejszych deklaracji, jakie padły podczas konferencji.
Rosja przygotuje kolejną prowokację? "Oskarżą Ukrainę o atak na sąsiednie państwo"
CZYTAJ DALEJMateusz Morawiecki o propagandzie Kremla
W poniedziałek doszło do spotkania, które niedługo może doczekać się krytycznego komentarza ze strony Moskwy. Nie byłby to pierwszy nieprzychylny dla polskiego rządu komunikat, jednak tym razem Mateusz Morawiecki bez dbania o dyplomację użył w stosunku do Władimira Putina i jego działań ostrych porównań.
- Mamy do czynienia z propagandą, która mówi o "denazyfikacji Ukrainy". Propagandą, która ustami propagandzistów z Kremla nawiązuje do najgorszych tradycji faszystowskich - powiedział Mateusz Morawiecki.
Polski premier dodał, że na oczach wszystkich dzieje się okrutna historia. - Prawdopodobnie niedługo zacznie się najbardziej decydująca bitwa w tej części świata od II wojny światowej. Mam na myśli okolice Donbasu, Ługańska i Mariupola. Nie możemy siedzieć z założonymi rękoma - dodał szef rządu.
Wojna w Ukrainie jest kluczowa, premier komentuje
Podobnie, jak Lech Wałęsa Mateusz Morawiecki publicznie przekazał dziś, iż w jego opinii dyplomacja z Władimirem Putinem nie przyniesie oczekiwanych efektów. - Musimy uświadomić wszystkim dookoła, że z tak brutalnym reżimem, jakim jest faszystowski reżim w Rosji, nie ma co negocjować. Trzeba zmusić go do odstąpienia od wojny - stwierdził premier.
Ekspertka komentuje ewentualną karę za zbrodnie dla Władimira Putina. "Jest jeden podstawowy problem"
CZYTAJ DALEJStojąc obok szefa rządu Belgii dodał, że "o tym, co dzieje się teraz na naszych oczach, na pewno będą zapisane w przyszłości podręczniki do historii". Podzielił się refleksją, że ma nadzieję, iż wszyscy uczestniczący dzisiaj w poszczególnych aktach dziejącego się na naszych oczach dramatu potrafią stanąć na wysokości zadania.
Nie zabrakło również tematu sankcji nakładanych na Rosję
Chociaż strona rosyjska zapewnia, że zachodnie sankcje nie odnoszą sukcesów, to gospodarka oraz wartość rubla pokazuje, iż sprawy wyglądają zupełnie inaczej, jednak zaszła zmiana w stosunku do końca lutego. Ten temat także poruszył Mateusz Morawiecki i Alexandre De Croo.
- Rubel jest dziś mocniejszy niż był na początku wojny. Putin ze swoimi ludźmi odpowiedzialnymi za gospodarkę potrafił skonstruować system odporny na sankcje - powiedział polski premier.
Mateusz Morawiecki dodał, że właśnie ten fakt sprawił, iż strona polska i belgijska dyskutuje nad kwestią wzmocnienia sankcji i o pakiecie sankcji, które "wreszcie zaczną działać".
Niewiarygodne, jak od początku wojny mieszka Zełenski. Nie może nawet zapalić światła
- Tu musi być ciemno, nie można włączyć światła, bo bomba mogłaby po prostu wlecieć podczas nalotu - powiedział Wołodymyr Zełenski podczas oprowadzania dziennikarzy po swoim tymczasowym domu od początku wojny w Ukrainie. Tak żyje prezydent okupowanego kraju, który nie chciał zostawić rodaków i nie wyjechał ze stolicy nawet, gdy ta była atakowana. fot. Twitter.com/@60Minutes
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Bellingcat: Putin ukarał pracowników za porażki w Ukrainie. Z FSB wyrzucono 150 funkcjonariuszy
Szwecja otwiera sobie drogę do NATO. Złowróżbny komentarz rzecznika Kremla
Źródło: goniec.pl