Goniec.pl Wiadomości Nagle przerwał pogrzeb i wyciągnął list od zmarłego
Fot. Unsplash.com/panyawat auitpol

Nagle przerwał pogrzeb i wyciągnął list od zmarłego

17 marca 2024
Autor tekstu: Laura Młodochowska

Spełnienie woli zmarłego najczęściej jest wyzwaniem dla jego bliskich. Są jednak ludzie, którzy oferują swoją pomoc w tym trudnym czasie. Jedną z takich osób jest Bill Edgar, który rozmawia z osobami, będącymi u kresu życia i realizuje ich prośby względem tego, co ma się wydarzyć po ich śmierci. Opisał jeden z przypadków, w którym zjawił się na pogrzebie swojego powiernika i wygłosił przemówienie w jego imieniu. Jego rodzina była w szoku. Po wszystkim nie mogli spojrzeć mu w oczy.

”Zakłóca pogrzeby” i spełnia wolę zmarłych

O Billu Edgarze zrobiło się głośno przy okazji jednej z jego historii z pogrzeb u, na który przyszedł jako powiernik zmarłych . Jego zadaniem jest spełnienie ostatniej woli osoby, która tuż przed śmiercią wyjaśniła mu, co powinien zrobić. Edgar często musi w tym celu wybrać się na jej pogrzeb, aby przekazać najpotrzebniejsze informacje jego bliskim. Niektórzy wprost mówią o nim jako o mężczyźnie, który ”zakłóca pogrzeby”. Stało się tak chociażby w przypadku mężczyzny, który chorował na białaczkę. Zdarzenie opisał w swojej książce “Powiernik zmarłych”.

Pukają do drzwi Polaków. Sprawdzają, czy zapłaciłeś 800 zł

Umierający na białaczkę miał jedną prośbę

Powiernik zmarłych pewnego razu dostał prośbę o zjawienia się u młodego mężczyzny, który umierał na białaczkę w szpitalu w Brisbane. Tomas Gillis miał zaledwie 30 lat , a zmagał się z niewyobrażalnie bolesną chorobą. Bill Edgar niezwłocznie zjawił się u mężczyzny, którego nie dało się już uratować. Ten miał do niego wyjątkową prośbę – przekazać informację dla jego rodziców w czasie pogrzebu. Sam nie był w stanie tego zrobić ze względu na ich relację.

ZOBACZ TAKŻE: Tadeusz Rydzyk dostaje nie tylko emeryturę. Należy mu się specjalny dodatek

Przyszedł na pogrzeb i spełnił ostatnią wolę zmarłego. Rodzina była w szoku

Bill Edgar nie miał wątpliwości, że prośbą Tomasa była prosta do wykonania, jednak bardzo go poruszyła. Zjawił się na jego pogrzebie , w którym wzięli udział głównie znajomi z pracy i członkowie wspólnoty religijnej, do której przynależał. Chwile po rozpoczęciu ceremonii powiernik wstał, przeprosił zebranych i rozpoczął swoją przemowę .

Nazywam się Bill Edgar i jestem powiernikiem zmarłych. Zostałem wynajęty przez Thomasa Gillisa, żeby powiedzieć to, czego on nie mógł – powiedział, po czym zaczął czytać list.

Tomas zwrócił się w nim do wszystkich zebranych. Podziękował za przybycie i poprosił o wsparcie dla swoich rodziców. Następnie powiernik przeczytał słowa skierowane wyłącznie do nich. Ostatnią wolą Tomasa było przekazanie rodzicom tego, jak bardzo ich kochał mimo, że nie było to okazywane w ich domu.

Mamo, tato, żaden rodzic nie powinien żyć dłużej od swoich dzieci, ale życie, które mi podarowaliście, było wypełnione po brzegi. Wątpię, czy zmieściłoby się w nim – albo we mnie – jeszcze więcej miłości. Dziękuję, że byliście przy mnie, i proszę, nie zapominajcie, że kochałem was tak mocno, jak wy kochaliście mnie (…) Mamo, tato, poprosiłem powiernika zmarłych, żeby dał każdemu z was kopertę . To prezent ode mnie dla was. Proszę, cieszcie się nim i myślcie o mnie tak często, jak ja będę myślał o was. Wasz syn, Tom – recytował Bill Edgar.

Następnie powiernik wręczył listy rodzicom Toma i odszedł. Ci wzięli je, nie patrząc mu w oczy .

Źródło: medonet.pl

Pieniądze już trafiają do emerytów. Wzrósł jeden z dodatków do emerytury
Co zrobić, gdy policjant każe nam odblokować telefon? Każdy powinien to wiedzieć
Obserwuj nas w
autor
Laura Młodochowska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Ukończyłam politologię na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, a już niedługo stanę się także magistrem dziennikarstwa. Poza polityką pasjonują mnie także zagadnienia komunikacji międzykulturowej i moda w wersji haute couture. W wolnym czasie oglądam wideoeseje na YouTubie oraz nadrabiam klasyki literatury.

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport